Witam,
Czytałem forum i chciałbym przedstawić swój punkt widzenia.
Razem z sąsiadem (podobny budynek do mojego 150m2, ogrzewane garaże i podobnej klasy piece( koszt ok 8tys z zasobnikami) i ocieplenie) posiadaliśmy zbiorniki na gaz płynny w BP.
Płaciliśmy podobne rachunki za gaz
Po likwidacji BP Gas on przeszedł na gaz ziemny ja wykupiłem zbiornik i ...
Koszty sąsiada : Podłączenie do bydynku plus zmiana instalacji przyłączeniowej ponad 4000 tys (jednorazowo).
Koszty ogrzewania gazem 250mc. Plus drzewo do kominka 1000.
Czyli rocznie 4000.
Ja gaz płynny wykupienie butli (po rewizji wewnętrznej spokj na 10 lat) 2000 opłata UDT 150/rok.
Zakup gazu w byłym Shelu (teraz Amerigas) była po 2,2 brutto zużywam 1200l plus drzewo do kominka ok 1000.
Podsumowując 3700 rocznie.
Mi lepiej opłaca się gaz płynny, ale drugi sąsiad zrezygnował szybko w butli i nie chce o tym rozmawiać.
Ale stwierdziliśmy, że podstawa to piec i jego wydajność gdzie niby mój ma wydajność 106%, a jego 94% (moim zdaniem to ogrzewał powietrze na dworze, a nie dom).
Teraz przeszedł na węgiel i twierdzi, że oszczędza. Wydał 1000 na nowy komin plus piec za 2500.
Na węgiel wydaje 1600 nie liczy robocizny, kurzu, czasu, miejsca w domu itd.
Wybór zostawiam czytelnikom.
