Witam serdecznie wszystkich
Chciałbym opisac swój problem z podłogówką, którą mam w prywatnym domu, opiszę po kolei wszystko aby rozjaśnić temat
- dom 3 poziomy (piwniaca, parter, poddasze użytkowe)
- podłogówka zamontowana na parterze; 3 pomieszczenia: kuchnia, łazienka, korytarz wraz wiatrołapem
- podłogówka zamontowana na poddaszu; 1 obwód (łazienka)
W 1 i 2 roku mieszkania wszystko w zasadzie działało ok- jak widać na zdjęciach poniżej regulację podłogówki hydraulicy zrobili mi jedną głowicą termosatatyczną w kotłowni. Temperaturę regulowałem w zależności od potrzeb i w gruncie rzeczy było ok ale już wtedy występował taki problem, że gdy chciałem zmienijszyć temperaturę (np ciepłe słoneczne dni) i ustawiałem na głowicy Herza 30 stopni to działo się tak, że gdy temperatura spadła do zadanej podłoga utrzymywała temp np przez 2 dni a potem "wyłączała" się i stygła zupełnie. Musiałem wtedy otworzyć głowicę na maks temp 50 stopni zostawić tak na jakiś czas a potem znowu zredukować do powiedzmy 30-35 stopni i podłoga chodziła ok.
Niestety w tym sezonie coś zupełnie się pozmieniało; nie dam rady wogóle regulować temperatury. Ustawiając np 35 stopni podłogówka w rzeczywistości chodzi na maksa, przykręcając ją na 30 stopni przestaje pracować wogóle. We własnym zakresie wymieniłem zawór razem z głowica herza ale efektu nie ma wogóle. Hydraulik, który to montował stwierdził, że powinno działać. Instalacja wg mnie nie jest zapowietrzona choć przyznam, ze obwód na poddaszu nie ma zainstalowanego odpowietrznika, Na zdjęciach przedstawiam instalacje i proszę o podsunięcie rozwiązania problemu,
to skrzynka z rozdzielaczem zamontowana na parterze. Górny rozdzielacz to obwód podłogi :