Skocz do zawartości

CzarnyOli

Forumowicz
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia CzarnyOli

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Pomysł ciekawy, ale... Jeśli zawór zamknie "nitkę" od kotła gazowego (powiedzmy gdzieś w okolicach trójnika (połączenia z linią kotła węglowego) to pompa gazówki wcale nie przestanie działać. Ona działa non-stop kiedy podłączony jest do sieci kocioł gazowy. Trochę bez sensu aby podbijała ciśnienie w "ślepej" nitce. Z ciekawości spróbowałem odciąć zasilanie gazówce - bo i tak można by zrobić na bazie Twojego pomysłu, ale po ponownym uruchomieniu kocioł włącza się z errorem. Reasumując. Teraz problemem jest zbyt mocna pompa, i rozwiązania rozbijają się o brak możliwości jej wyłączania.
  2. wiesz nie tyle jest problem z działającym kotłem gazowym a jego pompą, czy można jakoś samą pompą sterować? I jaki termostat masz na myśli?
  3. OK, a masz może pomysł jak to zrobić? Szukam już trochę po omacku.
  4. tak też zrobiłem, jest minimalnie lepiej, choć motylek zaworu jest już prawie pionowa, a pompa w "gazówce" stała się bardzo słyszalne - taki głośny szum. Czy można jakoś inaczej ograniczyć jej moc? Jest trochę lepiej, ale bez rewelacji... sorry za poniższe wyróżnienie, ale kilka osób pytało MOJA POMPA OBIEGOWA TO GRUNDFOS UPS 25-40
  5. Dokładnie tak jak piszesz. Wygląda na to, że problem leży w 90% po stronie pomp. Nie bardzo mam pomysł teraz jak poregulować przepływami. Faktycznie bojler jest grzany przez kocioł węglowy, opcjonalnie mogę nagrzewać wodę przepływowo gazówką. Co do regulacji przepływu na bojlerze, to sprawa jest wyjaśniona, prosta. Jak regulować inne przepływy, aby nie nabroić. Nie mam też w ogóle pomysłu jak zmniejszyć moc pompy kotła gazowego. To chyba na 100% jest tak, że tamta pompa domyka ZZ. Czy jest jakaś możliwość zarządzania tą pompą w kotle gazowym? PS. co do konkretów Grundfosa, to podam jak będę już w domu.
  6. Pomocniczo, czyli razem z kotłem węglowym,ale wtedy kiedy ten nie daje rady. Wielkie mrozy, albo nagłe zapotrzebowanie na ciepło - wracam do domu "rozkręcam" wszystkie grzejniki, i wreszcie 3 przypadek - kąpiel i nagle spada temperatura w zasobniku i także w instalacji CO. W uzupełnieniu do tego niech gaz załącza się wtedy, kiedy gaśnie w kotle węglowym (zapchało się, skończyło się paliwo, awaria). Czyli tu się zasadniczo zgadzamy. Teraz nie jestem pewien czy manipulowanie czujnikami ma sens, bo jak pisałem wyżej, problem nie w tym, że gazówka się nie załącza - bo się załącza, za każdym razem kiedy temperatura spadnie jej do zadanego poziomu. Problem w tym że woda z kotła na ekogroszek nie może się "dopchać do instalacji". efekt tego taki, że w instalacji krąży chłodniejsza woda z gazówki, a w obiegu kotła węglowego "stoi" gorąca woda. Tak ja widzę swój problem.
  7. Oczywiście próbowałem twojego rozwiązania, nic to nie dało. Problem nie w tym, że gazówka się nie załącza - bo się załącza, za każdym razem kiedy temperatura spadnie jej do zadanego poziomu. Problem w tym że woda z kotła na ekogroszek nie może się "dopchać do instalacji". efekt tego taki, że w instalacji krąży chłodniejsza woda z gazówki, a w obiegu kotła węglowego "stoi" gorąca woda. Tak ja widzę swój problem.
  8. Bojler odcinałem, i tylko leciutko się sytuacja poprawiła, pompę ustawiłem na 3 (najwyższy) bieg i ciągle bez rewelacji. Dodam, że niezależnie te systemy działają ok, tylko albo mało wygodnie (i chłodnawo), albo drogo.
  9. A o jaki schemat ci chodzi, bo na tym załączonym są już najważniejsze elementy kotłowni, za tymi zaworami po lewej jest już tylko szafka rozdzielcza na grzejniki. Jaki by nie był potrzebny do i tak muszę go naszkicować, daj znać co potrzebujesz.
  10. Wprowadzenie [nie obowiązkowe]: Po kilku latach używania kotła na ekogroszek, jak pojawiły się możliwości, zainwestowałem w kocioł na gaz ziemny - 2 lata temu. Nowy kocioł został wpięty do istniejącej instalacji. Pierwszy sezon rozpocząłem na gazie, ale jak się okazało, że pożera mi 10m3 dziennie (ok 150 m2 do ogrzania - tak na 19-20 st - nowy b.dobrze ocieplony budynek) to się przeprosiłem z węglem. W tym roku postanowiłem spróbować popracować na obu kotłach na raz. Problem zasadniczy [ważne]: Kiedy pracują oba kotły, to w zasadzie jakby dominował ten gazowy - grzejniki nagrzewają się wtedy kiedy załącza się kocioł gazowy. Nawet pomimo tego, że na węglowym jest ustawiona wyższa temperatura - i ten ją utrzymuje - grzejniki są ledwo letnie. Ja chciałbym aby to kocioł węglowy dominował a gazowy tylko czasem się załączał - pomocniczo. Problem pokazany jest na tym prościutkim schemacie (dla strawności pominąłem: instalację CWU, zasilanie w wodę i inne elementy jak naczynie, czy odpowietrzniki) Dane: Kocioł na ekogroszek 25 KW Kocioł gazowy Ariston Clas 24 FF Pompa Grundfos... taka na 3 piętra... Prośba: Mam pewne domysły o co może chodzić, ale bardzo proszę o rozwiązanie zagadki i podsunięcie najlepszego rozwiązania. Poproszę też kogoś kto ma doświadczenie z takim kociołkiem jak mój o podpowiedzenie optymalnych (ekonomicznych) ustawień. schemat CO.bmp
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.