Witam,
na wstępie chciałem się przywitać.
Przed napisaniem tego tematu przeszukałem trochę forum, wiem ze były podobne tematy jednak wydaje mi się
że w większości chodziło o ustalenie przyczyny ja natomiast potrzebuję rady na konkretny problem.
A więc po kolei:
mam w domu komin z piecem kaflowym, który przerobiony został tak że podłączone jest do niego ogrzewanie centralne.
Instalacja jest w zamieszkałej połowie domu, druga połowa jest nieogrzewana.
Działało to pięknie przez jakieś 7 lat.
2 lata temu w części zamieszkałej zostały wymienione okna na plastiki - nie spowodowało to problemów.
W tym roku wymienione zostały pozostałe okna w domu, i zaczęły się problemy.
Cały czas czuć w domu spaliny i widać dym, naprawdę jest to poważny problem czasem aż szczypie w oczy.
Komin składa się z 2 przewodów: spalinowy 140x270mm i wentylacyjny 140x150.
Oba kanały są zakończone na jednej wysokości, i moje podejrzenie jest takie, że przez przewód wentylacyjny
zasysany jest dym do środka.
Czuć wyraźnie, że kanałem wentylacyjnym dostaje się do środka zimne powietrze, jest on i tak znacznie zasłonięty,
a w środku jest sadza.
Wyczyściłem palenisko, piec kaflowy i przewód kominowy, ciąg wydaje mi się dobry.
Myślę, że wcześniej ten problem nie występował, bo z uwagi że dom nie był " szczelny" kanał wentylacyjny nie dostarczał tyle powietrza.
Prosiłbym o odpowiedź na następujące pytania:
1. Jak rozwiązać ten problem?
2. Czy przedłużenie przewodu kominowego pomoże (jakaś nasadka)?
3. Może zaślepić przewód wentylacyjny na końcu a zrobić wlot niżej (na strychu) ?
4. Czy takie zjawisko, czyli zaciąganie powietrza do środka przez wentylację jest prawidłowe?
z góry dziękuję za pomoc....