Jest to rurka plastikowa, pewnie z metalowym rdzeniem, i rozprowadza ona ciepło po części domu.
A ugięta jest bo tak to w rzeczywistości wygląda :)
Pompy na razie wyłączał nie będę bo w piecu jeszcze się pali (swoją drogą nie wiem czy ona jest niezbędna, szczególnie że zamontowana jest na tym rozgałęzieniu co chyba nie jest najlepsze dla wydajności, no ale ja się nie znam może tak ma być ) ale jestem na 90% pewien że żadnego stuknięcia przy uruchamianiu nie słychać, a włączałem ją kilkakrotnie.
Ale jutro to sprawdzę i dokładniej będę się przysłuchiwał.
Swego czasu ze znajomym spuściliśmy wodę tym kranikiem i wyleciało dużo syfu, teraz woda leci z niego już raczej czyściutka no ale może warto ten filtr sprawdzić (jak go znajdę ;) ).
Piec to staruszek faktycznie i rzeczywiście popielnik trzeba uchylić, ale posiada on coś w górnej części, wyposażone jest toto w jakąś dźwignię tyle że efektu jej używania nie widać więc chyba zepsute.
http://www.kotly-witkowski.pl/produkty/uks-m/06.jpg
Podobne do tego tylko bardziej prymitywne, mogę jutro fotkę zrobić.