U mnie w zeszłym roku miałem taki pellet, że kaloryczność musiałem ustawić na 6,5 i dopiero wtedy przestało zasypywać palenisko. Natomiast obecnie mam pellet, na którym mam ustawione: uwaga - 3,6 i na takim ustawieniu ładnie się pali. Wagi nie przekłamuję, aby nie zakłócić dawki paliwa w nadzorze i rozpalaniu. Każda dostawa, a zwłaszcza zmiana producenta wymaga dość znacznych korekt.