Witam
W chwili obecnej mam jeden obwód grzewczy rozdzielony na dwa rozdzielacze (parter i piętro) przez zwykły trójnik (oczywiście jeden na zasilaniu i jeden na powrocie). Regulator pokojowy umieszczony w salonie na parterze na ścianie przeciwległej do ściany z grzejnikami. W tzw. porze przejściowej (wiosna lub jesień) mam taką sytuację, że nagrzewa się szybciej piętro; rozdzielacz grzejników dla piętra umieszczony jest praktycznie w pomieszczeniu nad kotłem (gazowym) więc normalne jest, że dostaje wcześniej całe ciepło wytworzone przez piec. Niestety na parterze a zwłaszcza w salonie jest zimno, natomiast na górze gdzie i tak jest cieplej (z natury) muszę przykręcać grzejniki.
Co byście powiedzieli na następujące rozwiązanie. Na zasilaniu górnego rozdzielacza umieszczam zawór termostatyczny z siłownikiem normalnie zamkniętym, który jest sterowany w zależności od temperatury powrotu z dolnego rozdzielacza.
Poniżej szkic proponowanego rozwiązania: