Witam
Jest to mój pierwszy post na forum i szczerze mówiąc nie do końca wiem jak sie w tym poruszać dlatego proszę o wyrozumiałość.
W grudniu ubiegłego roku stałem sie posiadaczem segmentu w budynku szeregowym. Problematyka ogrzewania i ciepłej wody była mi do tej pory znana z tego jak nalęży odkręcić kran i jak odpowietrzyć grzejnik w bloku ..... Nowe miejsce wymusiło na mnie zainteresowanie się trematem.
Otóż mam problem z uzyskaniem ciepłej wody urzytkowej na piętrze w miarę krótkim czasie. ( w tej chwili ciepła woda - zapewniajaca komfort w kompieli - zaczyna lecieć po około 4,5 minuty od momentu odkręcenia kranu). Ciepłą wodę uzyskuję z kotła gazowego znajdującego się dwie kondygnacje nizej. Do tego rury doprowadzajace ciepła wodę pokonują długą drogę w poziomie. Sumarycznie robi się z tego spora odległość.
Dom jest po remontach więc nie chciałbym robić poważnych przeróbek. Wpadłem na pomysł ( jestem totalnym laikiem) żeby wpiąć się z elektrycznym podgrzewaczem wodu w rurę doprowadzającą ciepłą wodę do łazienki na piętrze. Tak jak zaznaczyłem nie jestem techniczny więc proszę o wyrozumiałość dla mojego pomysłu. Wymysliłem sobie to tak, ze po odkręceniu cielej wody uruchomi mi się kocioł w piwnicy, jednak ma poczatku podgrzewacz przejąłby funcje grzania. po tym czasiekiedy ciepła woda z pieca gazowego dotarłaby na góre, podgrzewacz wyłączyłby się.
Czy takie rozwiazanie , lub podobne jest technicznie mozliwe do wykonania, czy ma sens, lub czy widzicie jakiś inny pomyśł na rozwiazanie problemu?
pozdrawiam
zl900
ps. Piec był serwisowany i serwisant stwierdził, że jest to problem długiej drogi do pokonania przez wodę i strat z tym związanych