Witam, mam olbrzymi problem z rachunkami za ogrzewanie. Mam nadzieję że coś będziecie mi w stanie doradzić. Posiadam piec viessmana (model podam później) dwu funkcyjny. Piec z racji braku dostępu do źródła gazu ziemnego, zasilany jest gazem płynnym. Powierzchnia ogrzewana to około 180m2 budynku z poddaszem użytkowym, podłogówką na dole ok 40m2 oraz trzema punktami wody. Kuchnia i łazienka dół i łazienka góra. Dom jest dodatkowo ogrzewany drewnem w kominku który ma rozprowadzenie ciepłego powietrza na pomieszczenia użytkowe na poddaszu. Ze względu na rachunki ograniczono grzanie ciepłej wody użytkowej wyłącznie do wieczorów. Z kranu leci zimna woda w ciągu dnia. Woda ciepła dopływa tylko do grzejników. Piec działa stosunkowo nie długo (3 lata), ponieważ jest to dom jeszcze w stadium wykańczania. Jeśli chodzi o kwestie izolacji to dach jest zabezpieczony wełną mineralną oraz podbitką. Okna plastiki więc tu strat cieplnych również nie ma istotnych. Ściany jednak nie są jeszcze pokryte ostateczną warstwą elewacji. Styropian zaciągnięty siatką i klejem. Miesięczne rachunki za gaz przy takiej formie użytkowania jak wspomniałem to ponad 2000 zł. Teraz moje pytanie czy koszta jakie ponoszę są normalnym zjawiskiem? Czy może jest to związane z niewłaściwie skonfigurowaną instalacją grzewczą/piecem. Czytałem że ludzie miesięcznie ponoszą koszta ogrzewania domu gazem ziemnym przy najwyższych mrozach maksymalnie 900 zł i grzeją do 22 st. U mnie jest ledwo 18. Jeśli ktoś byłby w stanie podpowiedzieć będę wdzięczny. Pozdrawiam
