Jak można napisać że żeliwne sa najlepsze, po pierwsze brzydkie, po drugie zuzywaja tyle wody że aby je nagrzać trzeba o wiele więcej energii, a po trzecie to dlaczegoż ich nie produkują - odpowiedź jest prosta bo sa gorsze!! Mogą byc przydatne tylko w jednym wypadku kiedy mamy zbyt mocny piec i za mała powierzchnię grzewcza aby móc utrzymać ogień i aby nie gotowało wody bo powoduja takie straty że tylko do tego się nadają.
Mój piec 17k aby osiagnąc temperaturę stałą w okolicy 70 stopni potrzebuje palenia pełną parą bo dom duży 30 letni docieplony, okna wymienione ale ciepło w nim dopiero jak na piecu 65 stopni, przy paleniu pełną para wylot musi byc otwarty conajmniej na 3/4 aby był ciąg i połowa ciepła grzeje komin bo w kotle musi buchać ogień bo inaczej dupa z tego no i trzeba latac co 1,5 godziny dokładać.
Ale dziś zrobiłem doświadczenie, przymknąlem komin na połowe i dodatkowo wstawilem płytki ceramiczne do wymiennika i jedną dużą tuż za wymiennikiem ciepła (górne drzwiczki, piec ogniwo) aby zatrzymać jak najdłużej cieplo w wymienniku bo przelatuje przez niego jak przez dziure w płocie i wszystko w komin, wlot powietrza otworzyłem na pół centymetra , i sie powolutku paliło, 2 lopatki węgla co normalnie wystarczają na godzine paliły się 2h ale problemem było że temperatura unormowała się w granicach 50 stopni, choć to i tak sukces bo bez tych płytek przy takim ogniu i otwarciu wlotu powietrza i komina to może z 45 było i o wiele szybsze spalanie, tymczasem dziś wylot komina letni a normalnie przy 50 stopniach na piecu on ma z 80-100, więc mniej leci w komin, teraz jedyne co pozostalo to powymieniac troche grzejników w domu aby przy takim spalaniu się dało rade rozwinąć te 60 stopni.
DLA LAIKÓW JESZCZE DODAM IZ WYMIENIŁEM W ŁAZIENCE I HOLU Z ŻELIWNYCH PO 10 ŻEBEREK NA ALUMINIOWE PO 10 ZEBEREK, ILOŚC WODY DO OGRZANIA SPADŁA O 2/3, CIEPŁO JEST TAK SAMO A POMIESZCZENIA SĄ OBOK SIEBIE I ZAMYKANE TAK ŻE NIE MA MOŻLIWOŚCI ŻE LECI MI CIEPŁO Z INNEGO POMIESZCZENIA, PYTANIE CZY GDYBYM WYMIENIL CHOĆBY POŁOWE GRZEJNIKÓW W DOMU TO PRZY OPCJI Z 1/2 KOMINA I POWOLNYM SPALANIU PIEC DAŁBY RADĘ OGRZAC WODĘ DO 60 STOPNI A NIE LEDWO ZIPIAŁ PRZY 50- NIEMNIEJ JEDNAK TO WCIĄZ TEORIA I JUTRO SPRÓBUJE POZAKRĘCAC POŁOWĘ GZREJNIKÓW I ZOBACZYMY CO TO BEDZIE CHOC JAK ZNAM ŻYCIE TE POKRĘTŁA ZARAZ ZACZNĄ KAPAĆ I KREW MNIE ZALEJE ZANIM SIĘ ZASSAJĄ CZY CO IM SIĘ TAM DZIEJ ŻE PO TYGODNIU PRZESTAJA,PÓKI CO NA CHŁOPSKI ROZUM Z OBSERWACJI W HOLU I ŁAZIENKI WYNIKA ŻE OPŁACA SIĘ WYMIENIAĆ NA ALUMINIOWE CHOCBY ZE WZGLĘDÓW ESTETYCZNYCH BO MAŁY GRZEJNIK ALUMINIOWY O POJ 4 LITRÓW GRZEJE TAK SAMO JAK KLONKIER ZELIWNY O POJEMNOŚC 11,7L A I PRZYPUSZCZAM ŻE ILOŚC WODY DO OGRZANIA MA NIEMAŁE ZNACZENIE DLA TEMPERATURY KOTŁA. ZAOSZCZĘDZIMY NA OPALE I DODATKOWO NIE BĘDZIEMY MUSIELI LATAĆ DO PIECA CO 1,5 GODZINY JAK W MOIM PRZYPADKU. OCZYWISCIE JESLI KOMUS KOCIOŁ PRZY MINIMALNYM SPALANIU WYSTARCZAJACO OGRZEWA DOM TO NIE MA SENSU WYMIENIAC NA ALUMINIOWE BO ZACZNIE MU GOTOWAC WODĘ JAK U MOJEGO WUJKA KTÓRY MA TAKI SAM PIEC ALE MAŁY DOMEK I 4 GRZEJNIKI PŁYTOWE. MUSIAŁ OGRANICZYĆ SPALANIE DMUCHAWĄ I POMPKA KTÓRA DODATKOWO POBIERA PRĄD, BO PRZY OPCJI BRAK PRĄDU CHŁOP MA URWANIE GŁOWY Z PIECEM BO MOMENTALNIE MA GOTOWANIE I CAŁY TEN CYRK PÓŹNIEJ ZE SCHŁADZANIEM I LATANIEM NA STRYSZEK I DOLEWANIEM CO WYWALIŁO ZE ZBIORNICZKA. W KAZDYM BĄDŹ RAZIE JESLI TRZEBA HAJCOWAC JAK W LOKOMOTYWIE ŻEBY ZAGRZAĆ DOM TO ZDECYDOWANIE POLECAM WYMIANĘ GRZEJNIKÓW NA ALUMINIOWE ALBO PIECA NA WIĘKSZY.