Hej, mam pytanie odnośnie sposóbu ogrzewania domu (ok 150 m2) w celu optymalizacji kosztów. Czy korzystniej jest włączać ogrzewanie tylko na czas pobytu domowników w mieszkaniu czy też lepiej żeby ogrzewanie pracowało cały czas ale na zmniejszonych obrotach. Domowników nie ma w domu prawie cały dzień. Jak więc jest lepiej? Przy wyłączeniu ogrzewania na czas nieobecności dom mocno się wychładza i trochę czasu zajmuje zanim się ponownie nagrzeje. CZy w związku z tym nie ekonomiczniej będzie włączyć ogrzewania na cały dzień (wtedy i komfort termiczny po przyjściu do domu lepszy)? Pytanie czy nie zwiększy to w znaczny sposób kosztów.