Witam wszystkich.
Od kilku dni jestem posiadaczem pieca firmy Simar typ EKR ? 25KW. Jest to piec z podajnikiem tłokowym z płaszczem wodnym.
Dokładnie taki: http://www.simar.com.pl/oferta,39.html
Jest to mój pierwszy piec z podajnikiem.
Powierzchnia domu do ogrzania ok. 200m2, dom z lat osiemdziesiątych, ściany pustak: pianowy, i cegła kratówka, otynkowany, nieocieplany z niedawno wymienionymi oknami, piec włączony do starej instalacji z grubymi rurami i grzejnikami żeliwnymi, przy piecu zamontowany zawór czterodrogowy i nie podłączony jeszcze zbiornik na CWU.
Wydaje mi się, że piec się dziwnie zachowuje (a może to tak ma być?) oraz mam problemy z jego ustawieniem..
Piec po osiągnięciu zadanej temperatury (na razie 60st.C na piecu i 45 na grzejnikach)
przechodzi w stan podtrzymania i zaczyna stygnąć i tu jak mi się wydaje jest jakiś problem. Następuje taka sytuacja, że na termometrze zamontowanym zaraz za pompką temperatura spada i dochodzi do ok. 36st.C, rura w dotyku jest wyraźnie chłodniejsza niż przy temp. 45st. więc termometr sprawny, natomiast na sterowniku nadal utrzymuje się coś ok. 60st. Po chwili temp. tu też zaczyna spadać i spada tak aż do 45st. niekiedy i mniej. Oczywiście przy 59,5st.C (histereza ustawiona na 0,5stC) piec przechodzi w tryb praca i próbuje grzać. Mimo to temperatura jak pisałem na piecu spada do ok. 45st.
Wydaje mi się, że woda w piecu jest nierówno zagrzana i w miejscu zamontowania czujnika jest jeszcze gorąca a do instalacji leci już zimniejsza. Myślałem nad przełożeniem czujnika na rurę wychodzącą z pieca. Co sądzicie??
Druga sprawa, nie mogę sobie poradzić z jego ustawieniem.
Mam zakupiony miał i ekogroszek. Próby wykonuje na ekogroszku. Jest to (według sprzedającego) węgiel pieklorz, z tego co czytałem to całkiem niezły.
Piec bardzo długo się nagrzewa, gdy temp spadnie do tych 45st, to osiągnięcie z powrotem 60st.C trwa ok. 30 ? 40 minut. ?stygnięcie? czyli praca w podtrzymaniu ok. 15 min. więc też mi się wydaje, że szybko stygnie.
Co do wartości parametrów na sterowniku to próbowałem wszystkiego od skrajnie częstych ruchów tłoka czyli co 60s, ,spowodowało to zgaśnięcie pieca, bo świeży opał wypchnął ten palący się do popielnika :) (ale za to szybciej się rozgrzewał :) ) , do 500s. Dmuchawą i przesłoną też się bawiłem na wszystkie sposoby. W pracy na podtrzymaniu też ustawiałem czasy od najniższych z możliwych czyli przedmuch co 1 min przez 1min, do kilkunastominutowych.
Generalnie chodzi o to długie rozgrzewanie, krótkie trzymanie temperatury i te spore wahania temperatury. A może to tak ma być???
Tłok podczas jednego ruchu podaje od 90 do 120 gram ekogroszku.
Piec nie posiada przesłony w rurze odprowadzającej spaliny.
Jak wspomniałem jest to mój pierwszy piec z podajnikiem. Może, ktoś by mi podał jakieś wyjściowe parametry, które bym mógł modyfikować, albo jak postępować (według jakiej kolejności) podczas ustawiania sterownika.
I proszę też o opinie co to tych wahań temperatury. Może są one przyczyną mojego problemu z ustawieniem?