Witam wszystkich,
przestudiowałem kilka tematów i zamiast znaleźć złoty środek tylko nabawiłem się więcej wątpliwości, może to i dobrze :) gorzej dla Was ;)
Dom:
wolnostojący, pow. ok 220m2, 3 kondygnacje, ze strychem, typowy dla lat 80-ych sześcianik, docieplony styropianem, instalacja c.o starszego typu - żeliwne grzejniki z termostatami.
Sytuacja:
zwykle dwie wyższe kondygnacje mają przykręcone termostaty, byle nie przymarzło nic, zaś głównie użytkuje się na codzień jedną kondygnację - najniższą.
Do chwili obecnej był zwykły żeliwniak, stosowany do rozruchu i na noc, a podtrzymanie temp. piecem gazowym. Po 20 latach zaczął cieknąć żeliwniak i zastanawiam się nad kupnem nowego pieca.
Zwykle dopołudniami nas nie ma w domu, ustawialiśmy na sterowniku od pieca gazowego mniejszą temp. do podtrzymania ciepła, przyjeżdżaliśmy i zasypywałem do pełna żeliwniak, rozpaliło się, szybko rosła temp. do nastawianego wcześniej poziomu.
Z tego co wyczytałem, powinienem szukać pieca z dolnym spalaniem, i tak polecacie kotły z firmy Cichowicz, bądź Zębiec, a co z innymi np Derfo, kotły z Pleszewa?
Jaki Waszym zdaniem byłby najlepszy kocioł dla mnie? (konkretny model najlepiej)