Dzień dobry
Posiadam od tej zimy piecyk Wenus 21kw z zestawem sterującym.
Obecnie palenie w nim wygląda w sposób następujący:
po wybraniu całego popiołu wrzucam 2-3 "sipy" węgla, kładę 2 wałki dębiny na to karton i mniejsze drzewo.
Temp. ustawiam na 55 stopni. Pompa załącza się przy 45 stopniach. Po osiągnięciu temp ok 50 stopni dorzucam jeszcze wałek drzewa i zasypuje miałem. Po 4-5 godz gdy drzewo się wypali dorzucam 2 wałki dębiny przysypując znów połówka wiadra miału.
Mam 2 problemy:
-przy drugim lub trzecim dołożeniu i przysypaniu miałem mimo, że temp ustawiona jest w granicach 55stopni niekiedy słychać jakby gotowanie w samym piecu, lekkie bulgotanie wewnątrz ( mam zawór 4D ustawiony na 9 w 10 stopniowej skali,pompa co ustawiona na 2 w 3 stopniowej skali, temp spalin ustawiona na 195 stopni)
Dlaczego tak się dzieje ? czy możliwe jest zagotowanie wody czy mogę spać spokojnie ?
- rano mam bardzo dużo popiołu, głownie z tyłu pieca! nawet 1,5 wiadra ? dlaczego ?
pozdrawiam