Skocz do zawartości

TomS

Nowy Forumowicz
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia TomS

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Z takim podłączeniem bojlera istotnie wiążą się pewne niedogodności. Największa to podwójna wymiana ciepła - woda bardzo wolno się rozgrzewa. W układzie z jedną wymianą i tym kotłem miałem gorącą wodę po 30 minutach, a potem grzał w przepływie, teraz trzeba poczekać 2h, a w przepływie daje tylko taką o letniej temperaturze. Gdyby bojler miał wężownicę, a nie płaszcz to w ogóle, by się nie dało. Zalety: Niższa temperatura wody użytkowej, przy zasilaniu bezpośrednio z pieca groziła poparzeniem (albo musiałbym stosować zawór mieszający), Znacznie stabilniejsza praca pieca - to właśnie ograniczenie mocy pobieranej przez bojler dało mi korzyść w szybkiej stabilizacji spalania. Poprzednio przy rozpalaniu - zanim woda się nagrzała - bojler pobierał spore ilości ciepła i w kotle przez te 20 minut rozpalała się duża ilość paliwa, później proces spalania był ciężki do "wyhamowania". Mając bojer z wężownicą - nie miałbym takich problemów... Zaletą jest także to, że taki bojler oddaje ciepło do układu poprzez pojedynczą wymianę - łatwo. To nie wada, ale zaleta, bo gdy w kotle już powoli gaśnie, to w domu jeszcze tego nie odczuwam. ---- Dziś wydaje mi się, że najlepszym technicznie rozwiązaniem jest montaż bojlera z wężownicą w obiegu pieca i z mieszaczem ustalającym temperaturę. No ale mam bojler jaki mam.
  2. Hehe, wydaje Ci się, że informatyków nie uczą matematyki....mogę się tylko pośmiać. Oczywiście schematy nie zawierają wszystkiego, ale sama instalacja jest maksymalnie prosta. Jest w niej wszystko co być musi i nic zbędnego. W obiegu pieca nie mam miedzi. Jest tylko wymiennik - mosiężne rurki i dwa mosiężne śrubunki. To że tak długo trwało nie wynikało z niewiedzy, ale także z ograniczonego budżetu i koniecznych zmian w instalacji ze względu na remonty. Nie było możliwości zbudowania całkowicie nowej instalacji - jak w nowym domu, ale włączenie nowego kotła w starą. Liczyłem na bardziej merytoryczną krytykę.
  3. Mam teraz kocioł miałowy z górnym spalaniem i po kilku latach doszedłem do tego, że pracuje bez żadnych problemów. Mając dobry miał udaje mi się palić w nim w systemie ciągłym, wygaszając raz w tygodniu celem wyjęcia popiołu. Przy pełnym zasypie 50kg osiągam średnio czasy palenia 20h, wartości skrajne to 30h (wiosna) i 10h (sroga zima). Zazwyczaj na piecu mam zadaną temperaturę 75 stopni, a sterownik utrzymuje ją na poziomie kilka stopni niższym - patrz wykresy. Unikam przeregulowań...wentylator ma pracować cały czas, słabiej lub mocniej, ale bez wyłączania się. W domu mam instalację w układzie zamkniętym i z termostatami na wszystkich grzejnikach. To termostaty są podstawą oszczędności...nie sprawność kotła jak wielu sądzi na tym forum.
  4. Podobno tutaj kogoś to zainteresuje...Napisałem o moich modernizacjach ogrzewania w domu... Na pewno nie wszystko i na pewno nie tak dokładnie jak byście chcieli...więc pytajcie. http://salwach.pl/ogrzewanie Hobby mam rozmaite (zdecydowanie nie wszystkie są na mojej stronie) :) A tu dwa zrzuty ekranu na zachętę:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.