Nie pisałem co załatwiłem na policji, bo czekałem jak rozwinie sie sytuacja. A sprawa tak się miała: Mój wpis na forum to element mojej "kampanii" wpisów na forach w internecie opisującej sposób w jaki RESOVER mnie potraktował.
Miałem nadzieję, że to coś da. Opisałem moją sytację też w komentarzach na stronie resover.eu, mój pierwszy i drugi wpis usunęli po kliku godzinach, bo nie wpisywał się w ogólny trend komentarzy. był negatywny. W we wtorek (15.02) wieczorem znalazłem na naszej klasie profil prezesa RESOVER i o dziwo nie miał zablokowanej opcji dodawania komentarzy. Najkulturalniej jak tylko w tej sytuacji mogłem, opisałem sposób w jaki firma RESOVER się wobec mnie zachowała. Poprosiłem pana prezesa chociażby o zwrot pieniędzy i poszedłem spac. Rano, nie włączając komputera, pojechałem do sądu. Opisałem tam moją sytację. Dostałem dokument pozwu do wypełnienia, a dokumenty jakie posiadałem (dowody wpłaty, wydrukowane maile, korespondencja, itp.) wystarczały aby wystawic firmie RESOVER sądowy nakaz zapłaty, co miało potrwac maks. 3 dni po mojej wpłacie 5% wartości pozwu. Po powrocie do domu, włączyłem komputer i miałem juz maila od prezesa RESOVER z numerem listu przewozowego, z terminem dostawy 17-18.02. i "przeprosinami". A opcja dodawania komentarzy i w ogóle wejścia na profil naszej klasy prezesa RESOVER okazała się juz zablokowana. hehe. Dziś jest czwartek 17.02. a węgiel od południa mam juz w garażu. Ktoś jeszcze nie wierzy w potęgę internetu? O węglu mogę mówic w samych superlatywach, o kontaktach z firmą RESOVER na pewno tak mówic nie będę. W piecu się pali, w tyłek ciepło więc uśmiech na twarzy wrócił. Myślę, że jednak będę kupował u nich węgiel, ale teraz za pobraniem. Pozdrawiam.
