andrzejb
-
Postów
12 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez andrzejb
-
-
Nooo,może tych rurek,to nie koniecznie ile się zmieści,ale z głową i bez oszczędzania na każdym metrze. :D
Dokladnie!
-
Gdyby to szło na wymienniku,to wtedy nie koniecznie trzeba,podczas pracy kotła węglowego,odcinać kocioł gazowy z obiegu.A niech tam sobie i popłynie przez niego co nieco,a zabezpieczenia z kotła gazowego zawsze są w tedy w gotowości do działania,czyli naczynie przeponowe i zawór bezpieczeństwa.
Zgadza sie Panie Adamie. Wymiennik separuje oba systemy i nie ma problemu. Jednak koszt wymiennika jest dosc duzy i nie jestem pewien co do jego twralosci/wydajnosci/skutecznosci.
Andrzej
-
Panie Piotrze, to wlasnie dokladnie tak to mialem zamiar sterowac, jednak poniewaz piece sa w systemie otwartym, lepszy mi sie wydaje zawor roznicowy, gdyz grawitacyjny przeplyw wody, w przypadku braku pradu, moze byc zbyt maly/slaby zeby otworzyc zawor zwrotny.
Andrzej
-
Nie bedzie takiej sytuacji, poniewaz piec gazowy i jego pompa uruchamiane beda w przypadku gdy pompa gieca weglowego nie bezie wlaczona, czyli piec wygaszony.
Andrzej
-
Zgadzm sie, prawo nie jest najlepsze ale jest zupelnie zle jak urzednicy sa do ...... Urzednik zostal wyksztalcony, przeszedl odpowiedni staz, odbyl szereg kursow i szkolen i bierze pieniadze za stosowanie prawa, a gdzie prawo nie da sie zastosowac, z roznych powodow, urzednik powinien podjac decyzje od ktorej strony moga sie odwolac. Niestety, urzednicy musza miec paragrafy bo bez nich sa bezradni i bezsilni!
To tyle na temat biurokracji.
Jesli zas chodzi o kotly i systemy otwarte i zamkniete to przedewszystkim prosze pamietac, ze kotly gazowe i elektryczne mozna na wiele sposobow zabezpieczyc, a co najwazniejsze mozna swobodnie nimi sterowac. Jedynym sterowaniem kotla na paliwo stale jest wlasciwie dosypywanie lub nie opalu. Jesli jednak opal zostal juz wsypany to wlasciwie sterowania nie ma. Jeszcze w poczatkowej fazie spalania, odcinajac doplyw powietrza, mozna kociol zdlawic ale opal juz rozpalony nie da sie niczym wygasic, musi sie wypalic. A w najlepszym wypadku wygaszanie potrwa dluzsza chwile a w tym czasie para wodna moze osiagnac temp. kilkuset stopni i nawet nie wiem jakie cisnienie.
Andrzej
-
Inna sprawa to chyba taniej wyjdzie dolozyc dwa metry rurki w podlodze niz kupowac grzejniki elektryczne i dogrzewac pomieszczenie albo proc posadzki i dokladac. Kaloryfer mozna wymienic, dolozyc zeberek, z rurkami w betonie to bedzie raczej trudne i kosztowne. Znacznie latwiej jest ograniczyc nadmiar ciepla, tworzac strefy i sterowac je termostatami niz przegrzewac instalacje bo w ktoryms pokoju jest za zimno. Ja w kazdym pokoju stworzylbym odrebna strefe i sterowal ja termostatem, a rurek dalbym ile sie zmiesci.
Andrzej
-
Chcialbym zapytac forumowiczow czy znaja taki piec gazowy i co na jego temat mysla. Piec ten zostal zainstalowany w 92gim roku jako dodatkowy w systemie otwartym i byl urzywany sporadycznie ze wzgledu na wysoki koszt gazu. W chwili obecnej potrzebuje rowniez podobny kociol, ktory rowniez bedzie dzialal jako zapasowy ale automatycznie sterowany. Nie jestem pewien co zrobic, kupic nowy piec czy zautomatyzowac stary.
Andrzej
-
Pompy sa dla wymuszenia obiegu, a caly problem polega wlasnie na zautomatyzowaniu tego wszystkiego. Pompe dla pieca weglowego bedzie zalanczal termostat umieszczony na rurze zasilajacej systemu. Jesli ktos w piecu zapali, wzrosnie temperatura wody w rurze i termostat wlaczy pompe, gdy w piecu sie wypali, spadnie temperatura i pompa sie wylaczy. Drugi piec, gazowy wraz z pompa sterowany bedzie przez termostat pokojowy. Jesli temperatura w domu spadnie do zadanego poziomu i pompa pieca weglowego nie bedzie wlaczona, wlaczy sie automatycznie piec gazowy razem z pompa tego pieca.
Co o tym myslicie???
Andrzej
-
Ogrzewanie podlogowe dziala jednak troche inaczej niz kaloryferowe. Bardzo istotnym faktem, o ktorym ludzie czesto zapominaja jest bezwladnosc ogrzewania podlogowego. Kaloryfery dzialaja dosc szybko - to znaczy zmiana temperatury kaloryferow jest szybko odczuwalna, natomiast w ogrzewaniu podlogowym, podniesienie temperatury moze byc odczuwalne dopiero po kilku godzinach(w zaleznosci od instalacji, rodzaju podlogi itp.) Dlatego ja raczej interesowalbym sie bilansem ciepla w pomieszczeniu.
Andrzej
-
Witam.
Radziłem się kilku tzw. fachowców w tym temacie, którzy oglądali instalację i mieli odmienne opinie na ten temat, więc postanowiłem zaczerpnąć wiedzy na tym forum.
Sytuacja wygląda następująco.
Do starego budynku jest dobudowany nowy (coś w rodzaju bliźniaka). W starym budynku jest stare ogrzewanie spadowe (nie wiem czy to fachowa nazwa), i jest nowy duży piec, zamontowana jest także pompka. W dobudowanym bliźniaku chcę założyć ogrzewanie, najlepiej jeśli chodziło by to z zainstalowanego pieca i bez potrzeby ingerencji w istniejącą instalację. Jeden hydraulik powiedział mi, że wystarczy podłączyć drugą pompkę, równolegle do pierwszej (bezpośrednio do pieca) i od niej pociągnąć instalację w miedzi do nowego budynku.
Czy przy takiej instalacji wszystko będzie działać???
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam, Mariusz.
Bedzie działało ale ja bym wykorzystal okazje i jesli oczywiscie to mozliwe, przerobil nieco te instalacje. Dla dobudowki zrobilbym instalacje "zamknieta" z np. dwiema strefami, pierwsza parter druga pietro. Stara czesc domu ogrzewalbym stara instalacja poprzez wymiennik ciepla podlaczony do nowej instalacji. Moim zdaniem takie rozwiazanie wlasciwie nie zmienia starej instalacji, a poprawia znacznie efektywnosc instalacji w dobudowce.
-
Temat ten już był poruszany ale mam jeszcze jeden pomysł na ich połączenie. Otóż, na powrocie do pieca weglowego chciałbym umieścić zespół zaworu różnicowego z pompą, zaworem zwrotnym i zaworami odcianjącymi, a tóż wczesniej trójnik z odejściem powrotu do pieca gazowego, na ktorym zainstalowana bedzie pompa i zawór zwrotny. Główna instalacja, czyli rury którymi podlączony jest piec węglowy, ma średnice 2", piec gazowy chce podłączyć rurami 1" - tą samą średnice chcę zastosować do połączenia pompy z zaworem różnicowym. Czy przy takim podłączeniu będzie prawidłowo działał zawór różnicowy?(będzie on umieszczony na odcinku pionowym z przepływen w dół). Czy sam zawór różnicoy, będzie w takim układzie, wystarczającym zabezpieczeniem pieca węglowego przed przepływem przez niego wody i schładzaniem jej? Ja to "widzę" w ten sposób: w czasie pracy pieca węglowego, pompa zespołu zaworu różnicowego zasysa wodę z instalacji i tłoczy ją przez piec węglowy, a zawór zwrotny na powrocie do pieca gazowego zabezpiecza przed wracaniem wody z pieca gazowego. Natomiast, w czasie pracy pieca gazowego pompa pieca gazowego zasysa wodę z instalacji i tłoczy ją przez piec gazowy, a zawór różnicowy, wraz za zaworem zwrotnym umieszczonym przy pompie zespołu zaworu różnicowego, zabezpieczają system przed cofaniem wody z pieca węglowego. Moim zdaniem to powinno dzialać i będzie w zgodzie z przepisami - instalacja pozostanie otwarta, a na jej zasilaniu nie będzie rzadnych urządzeń.
Co fachowcy myślą o takim rozwiązaniu???
Andrzej
dwa kotły w jednej instalacji
w Instalacje CO i CWU
Opublikowano
W zakonczeniu chcialem podziekowac za podpowiedzi i poinformowac, ze system dziala zupelnie automatycznie z malym problemem. Otoz zawor roznicowy jednak przepuszcza i goraca woda z kotla gazowego wraca do kotla weglowego. Na ten sezon juz tak musi pozostac ale w przyszlym roku bede musial, za rada Piotra, wymienic zawor roznicowy na zawor zwrotny.
Dziekuje