Dzwoniłem do Serwisu Defro wsprawie buczącego silnika, serwisant kazł włączyć napęd i przyłożyć telefon koło motoreduktora, i twierdzi,że nic nie słychać a buczenie słychać w całym domu. Serwisant stwierdził przez telefon, że on nie widzi usterki, a jak chce zgłosić usterkę to przyjazd serwisu kosztuje w moje strony 200 zł (nowy silnik około 250). Defro podchodzi do klienta nie fer, nie słyszałem kotła z takąsamą przekładnią, ale mam porównanie do kotła Sas z Buska tam przekładni z zilnikiem wogule nie słychać, tylko kruszenie węgla, a nie jakieś buczenie.
Koledzy palący w takim kotle (Defro AKM uni 22) bardzo proszę o odpowiedz, czy u was terz słychac takie buczenie, czy te przekładnie tak działają.