Kocioł ogólnie jest estetyczny ale nie o to chodzi w kotłach. Nie mam doświadczenia z innymi kotłami podajnikowymi ale już widzę, że na akm uni 40 kW tona opału (miału) na miesiąc grzania. Czy to dużo? Jak przyjąć, że okres grzewczy wynosi 7-8 miesięcy w roku to wychodzi 7-8 ton opału. Moja instalacja c.o. jest najbardziej prymitywa jaka może być - grawitacja, zasilanie dolne i górna (w zależności od kondygnacji) przewody 2" obecnie jak piec ustawię na 50 st. C i włączę pompkę obiegową to w domu 25st.C - upał. Nie mam zaworów mieszających itp. ani regulacji na grzejnikach sądzę, iż w mrozy jak nastawię na 55 st. C to max. Można wyłączyć piec ale nie chce mi się go rozpalać i tak sobie hula, a ja wietrzę pomieszczenia. Poprzednio posiadałem zwykły kocioł zasypowy który skonstruował znajomy muszę przyznać, że dobrze się zachowywał grzał jak szalony i pracował 20 lat. W sezonie grzewczym pożerał w sumie 10 ton po połowie węgla grubego i miał. Więc oszczędność będzie jakieś 2-3 tony na sezon. Palnik w akm-ie jest rynnowy. Wykonany z dwóch płaszczy ze stali nierdzewnej. Płaszcz górny i dolny, a w środku pustka na powietrze z nadmuchu. Górny płaszcz jest wyrzeźbiony w kształcie trapezu równoramiennego bez dłuższej podstawy, w krótszej podstawie oraz na ramionach powywiercane są otwory ok. fi 3-4mm przez które dostarczane jest powietrze niezbędne do spalania opału który zlokalizowany jest wewnątrz wyrzeźbionego trapezu. Dolna część służy do okresowego czyszczenia palnika. Dodatkowo na górze wystają jakieś dwie rurki prawdopodobnie do dopalenia opału z góry ale czy coś to daje to sprawa dyskusyjna. Muszę przyznać, że łatwo nie będzie do niego się dostać ponieważ piec jest długi, palnik na końcu, drzwiczki małe, a ja duży. Ogólnie jestem zadowolony. Jak na razie pieniędzy nie żałuję. Jak się interesowałem doborem pieca to widziałem palniki rynnowe w kotłach firmy polimet (czy jakoś tak) o nazwie z pewnością granpal eko ale cena 15000 zł. i przepłacić 5000 zł. na jakieś gadżety typu sondy, zapalarki automaty doboru mocy pieca itp. które i tak nie będą używane bo jakoś ciężko mi uwierzyć aby kocioł sam sobie dobrał moc przy dobrym spalaniu na paliwie stałym oraz różnych kalorycznościach tego samego opału.
Jedno zastrzeżenie mam ale to z pewnością jest problem wszystkich palników rynnowych, że przydało by się okresowe tzw. poruszenie górnej części spalanego opału. Ale myślę, że znajdę na to rozwiązanie i położę na początku palnika jakiś pręt z tytanu fi 3-4 mm. Jak dojdzie spalany opał do niego to będzie musiał się zetknąć z danym prętem a tym samym poruszy żar. Jak zaobserwowałem niezbędna jest dostawa świeżego powietrza do kotłowni w celu prawidłowego spalania. Jednocześnie trzeba wiedzieć, iż w powietrzu do spalenia służy tylko tlen, a tego jest tylko ok. 21%.