Drewno pozostało po zeszłym roku (nieduża ilość) ale niestety całą wiosnę lato leżało na dworze. Piec obejrzałem w środku przy latarce i wszystko wygląda ok. popiół suchy, ścianki pieca suche. Po zewnętrznej stronie pod wełną mineralną też sucho ! Tylko woda tak jakby z pod pieca wypływała. Dzisiaj od południa palę węglem groszkiem przeczekam weekend jeżeli nic się nie zmieni będę dzwonił do producenta. Chcę napomknąć taką ciekawostkę że po nocy nad ranem gdy zszedłem do piwnicy (kotłownia) z podłogi podniosłem żabę stalową do hydrauliki była tak mokra aż z niej kapało. W piwnicy panuje chłód czy to może być powodem kondensacji ? Zapomniałem napomknąć że 5 dni przed ustawieniem pieca była pod jego miejsce wylewana posadzka. Czy jest możliwe że ciepły kocioł wyciąga wodę z posadzki a następnie ona się na nim skrapla ??? Prawdę mówiąc jestem cały głupi co jest grane. Pierwszy raz mam do czynienia z takim piecem, od zawsze był zamontowany zwykły dolnego spalania bez żadnej automatyki.