Dzięki za cenne informacje, ale jednak pójdę w kierunku pieca ze spalaniem górnym. Napisałeś, że masz Per-eko już 5 lat. Mam pytanie techniczne, jeżeli głupie to przepraszam, ale napisz proszę, jak to wygląda w praktyce. Zasypujesz piec do określonego poziomu, rozpalasz i już do samego końca spalania nie ingerujesz, to znaczy nie dosypujesz węgla? Zostawiasz piec , aż wypali się wszystko, a potem na nowo rozpalasz? Co ile do niego zaglądasz? Na ile godzin wystarcza Ci jeden zasyp? Mogę spokojnie iść spać i zostawic kocioł na noc z włączoną pompą? Pytam bo ja ten stary muszę na noc wygaszać i rano, w zimie jest "lodówka" w domu:)
Pozdrawiam
Betty