Witam
Od kilku dni studiuję forum, gdyż przymierzam się do wymiany instalacji C.O. w domu około 320mkw.
Obecnie jest to instalacja z lat 70-tych, rury jak do transportu ropy na drugi koniec Europy. Generalnie opcja grawitacyjna jest ale po wyłączeniu pompki ogrzewanie działa jakby nie chciało lub nie mogło - tak więc pompka cały czas włączona.
Największy zonk leży po stronie grzejników jak mi się wydaje. Są to fafiry i to jeszcze takie w których żebrowane rury są ułożone pionowo - cyrkulacji powietrza zero - tym bardziej że ze względów estetycznych są one zasłonięte drewnianymi "płotkami".
Wiem że wymianę grzejników polecacie na samym końcu, ale czy w tym wypadku wymiana na cokolwiek innego (planuję C22 600x1200) nie dała by wymiernej korzyści?
Dodatkowo moja bardziej zwracająca na estetykę połowa wymyśliła zmianę rurociągów na miedź schowaną w ścianach.
Kocioł obecnie jest zasypowy, w najbliższej przyszłości pewnie jakiś podajnikowy.
Proszę o wasze uwagi i komentarze. Planowany schemat pokażę po zmierzeniu odległości między elementami systemu i naniesieniu na schemat.
Pozdrawiam
Łukasz