Witam , wczoraj mój 2-funkcyjny kocioł Buderusa "stwierdził" że jest mu za zimno i zaczął ogrzewać (CO).Mimo że na sterowniku jest "OFF" a na piecu wybrany tryb letni (CWU).
Panowie z serwisu Buderusa określili wstępnie kosztorys naprawy na 280 PLN i czas około tygodnia. Wymieniłem mikrowłącznik odpowiedzialny za stałe zwarcie i fałszywy sygnał. Koszt 3 PLN w sklepie z elektroniką. Czas 10 min.
Dodam że to nie moja dziedzina. Kierowałem się jedynie intuicją majsterkowicza. Zamieszczam ten post nie z potrzeby epatowania wiedzą i umiejętnościami ale dla dodania otuchy tym , których może spotkać podobna niespodzianka.