Witam.
Widzę, że dyskusja trwa i uważam po przeczytaniu jej jestem chyba winien Wam jeszcze trochę wyjaśnień.
Nie chcę pisać jaki jest producent tego kotła (sprawę przekazałem do Rzecznika Praw Konsumenta) ale mogę wyjaśnić, że jest to kocioł stalowy z górnym spalaniem. Nie znalazłem w DTR żadnych wytycznych co do konieczności montażu zaworów 3D lub 4D w układzie, ponadto serwisant podczas oględzin kotła w moim domu nie kwestionował złego podłączenia pieca do instalacji. W notatce reklamacyjnej w której stwierdził brak możliwości naprawy w miejscu eksploatacji nie ma żadnego zapisu o nieprzestrzeganiu warunków eksploatacji lub montażu. Dalsze czynności, które gwarant podjął (czyli dostarczenie mi kotła zastępczego oraz zabranie mojego w celu dokonania naprawy) według mnie świadczą, że piec był prawidłowo zamontowany, zgodnie z warunkami eksploatacji dla tego kotła. Pominąłem również fakt, że gwarant w pierwotnej wersji, zaraz po zgłoszeniu reklamacji, zaproponował mi wymianę mojego kotła na inny, naprawiany, który miał mieć taki sam "rocznik" jak mój, na co się pierwotnie zgodziłem. Dopiero po zobaczeniu tego co mi gwarant przywiózł, czyli kotła z roku 2000 zamiast z 2006, nie wyraziłem zgody na takie załatwienie sprawy i nalegałem na naprawę mojego kotła. Po tym wszystkim dostałem odpowiedź o "żrącej substancji". Szczerze mówiąc myślałem, że producent mnie "wkręca" chcąc mieć sprawę załatwioną i zostawić mnie z tym starym piecem. Ale później zacząłem się zastanawiać, czy aby na pewno, bo może faktycznie mój piec skorodował od środka. Dlatego zacząłem szukać w internecie jakichś wiadomości na ten temat i tak trafiłem na to forum.
Chciałbym aby dyskusja na ten temat bardziej skierowana była w stronę odpowiedzi na pytanie: Co może być przyczyną tak szybkiej korozji i co mam zrobić na przyszłość. Czy konieczne jest wstawianie zaworu 4D, może należy przerobić zbiornik wyrównawczy a może wlać płyn do układu (jeśli tak, to co polecacie?). Myślę, że z producentem w ten czy inny sposób się dogadam, ale nie mam zamiaru wszystkiego za 3-4 lata powtarzać bądź kupować nowego pieca i grzejników.
A może popełniam błąd, że latem codziennie palę w piecu w celu nagrzania wody? Zawsze robiłem to paląc samym drewnem. Pierwszy wsad był na nagrzanie pieca i zbiornika na c.w.u. a kolejny na dogrzewanie wody jak się dzieciaki kąpały i żeby na rano był pełny zbiornik ciepłej wody. Może wtedy zachodzą jakieś procesy (przy tym codziennym nagrzewaniu kotła i schładzaniu) które powodują szybką korozję (tylko to nie tłumaczy dziury w grzejniku)
Pozdrawiam.