Witam
Mieszkam w prawie 100 letnim budynku , przewody kominowe liczą sobie niewiele mniej. W trakcie modernizacji CO zainstalowano wkłady kominowe ze stali. Problem w tym , że przewód kominowy na wysokości około 1-2 m licząc od poziomu posadzki ( na której stoi kocioł) zagina się tworząc łuk. I najprawdopodobniej w tym miejscu osadza się nagar czy jak go tam zwał i dochodzi do zatkania komina. Używam kotła zgazowującego drewno , palę drewnem sezonowanym minimum 2 lata i staram się czyścić komin jak najczęściej ( czyli 2 razy w roku ). Pomimo to problem istnieje , w zasadzie po kilku miesiącach od czyszczenia nie da się otworzyć drzwiczek pieca tak, aby nie zadymić pomieszczenia. Zaznaczam , że jest zapewniony dopływ świeżego powietrza do kotła. W związku z tym uprzejmie proszę o odpowiedź na następujące pytania:
-czy powinienem rozwalić ścianę i przebudować komin tak , żeby tworzył pion? Czy to wpłynęłoby na lepszy ciąg?
-jaka powinna być wartość ciągu dla kotła o mocy 35 KW , a jaki przekrój wkładu kominowego?
-a może niewłaściwie eksploatuję kocioł ? Dodam , że kocioł jest czeski ale sprzedawany pod marką Buderusa i nazywa się KP35 , jaka jest opinia o tym kotle?
-czy zakup tradycyjnego kotła na drewno rozwiązuje sprawę ( spala nawet wilgotne drewno bez utraty sprawności)?
Pozdrawiam i proszę o odpowiedź , ew. linki gdzie szukać rozwiązania problemu