Tak rysunek dokładnie przedstawia moją instalacje, starałem się dokładnie to przedstawić (jestem elektrykiem i miałem styczność z projektami).
Acz kolwiek nie wijem na 100% jak się łączą rury w kotle. Ale pewnie jest tak: z pieca wychodzą 2 grube rury (z góry i dołu) które są w kotle połączone ze sobą i z pieca wychodzą 2 cienkie rury (z góry i boku) które są w kotle połączone ze sobą. Dodatkowo cienka rura (ta która wychodzi z boku kotła powrót) łączy się z grubą rurą (ta która wychodzi z dołu kotła powrót).
Przez tek kilka lat, już kilkadziesiąt razy licznik pokazywał koniec licznika 120 C (tak, że cała kotłownia była w parze i trochę wody się nazbierało). Wszystko przez zaniedbanie czasu tzn. jak rozpalasz w piecu (piec otwarty, pompka wyłączona) wystarczy zapomnieć się na 15-25 minut i woda "zagotowana". Na szczęście kocioł jest dalej cały, a ja nie poparzony dzięki naczynu wzbiorczym, które odprowadza pare i wodę.
Nie są zapowietrzone, są to dwa grzejniki purmo, które posiadają odpowietrzniki (tylko same nie odpowietrzają się, trzeba kręcić śrubokrętem itd.) Gdy je odpowietrzam to nic nie daje, tak samo słabo grzeją (tzn. połowa góry grzeje, połowa dołu prawie nic). Te dwa odpowietrzniki, które mam w instalacji znajdują się na parterze (pod sufitem) jak i cała instalacja, jedynie mam tylko jeden grzejnik na I pietrze.
Chyba, że źle odpowietrzam, przedstawię swój sposób: Grzejnik purmo (mam ich 4) zamykam zawory z góry (wejście) we wszystkich grzejnikach oprócz tego jednego którego odpowietrzam, potem odkręcam odpowietrznik w nim i czekam, aż wyleci całe powietrze (pompka włączona na maxa).
Reszta grzejników starszych (mam ich 5) nie posiada takiego odpowietrznika w sobie. wiec odpowietrzam je tak samo jak purmo tylko czekam, aż powietrze wyleci z tych 2 odpowietrzników co są w instalacji (zaznaczone w projekcie).
Co do tych dwóch grzejników co słabo grzeją, po mojemu to pompka dociera tam słabo tzn. pompka bardziej transportuje wodę w tych "obwodach bliższych" (z głównej rury, która wychodzi z pieca rozdzielona jest na 4 rury)
Czy nie powiną tam czegoś być na tym rozdzieleniu rury ? Czy morze ja się mylę ?
Też nie wiem do czego to ma służyć, ale chyba chodzi o to tak jak powiedział 2old.
Zamieszczam w załączniku zdjecie tego zaworu, lecz nie wiem na 100 % czy to jest zawór bezpieczeństwa (słabe zdjęcie, robione wieczorem, przy słabym świetle, wszedzie brud, ale to kotłownia)
Ile to będzie kosztowało (materiał i robocizna) ?, dokładnie nie da się tego policzyć ale miej więcej, tak żebym wiedział ile szykować kasy. No i będę musiał przekonać do tego ojca, trochę będzie ciężko, bo mu ta instalacja nie przeszkadza...
Mam jeszcze kilka pytań, Skąd mam wiedzieć, że w całej instalacji jest woda do pełna, że nie brakuje wody w grzejniku itd. ? Czy do tego służy naczynie wzbiorcze, gdzie dolewam wody do 1,5 bar ? Morze moja instalacja potrzebuje więcej wody ?