Ganisz
-
Postów
5 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Ganisz
-
-
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, zastosuje się do wskazówek i napiszę co i jak.
Pzdr!
-
Ok, zmienię ustawienia na sterowniku, ale czy fakt, że ekoret był mokry ma jakieś znaczenie, czy żadnego?
Pzdr!
-
Próbowałem już ustawiać nadmuch. Mam ustawiony na max + odsłonięta przysłona wentylatora, odniosłem wrażenie, że rozdmuchało to żar i wygasiło palenisko...
Ustawienia na kotle:
- długość podawania: 15 (próbowałem i 30, ale wówczas przesypuje niespalony groszek)
- przerwy między podawaniem (60, było i 45 i 99, ale nie zmieniło to niczego ;))
- wentylator na 8 (10 jest max)
- pompa od 36 stopni
Jakieś jeszcze pomysły?
Pzdr!
-
Witam wszystkich, przebiłem się przez kilka postów i widzę, że są tu ludzie, którzy na własnej skórze przetrenowali zabawy z kotłami. Ludziska, mam taki problem, od niedawna jestem posiadaczek kotła eko - tech z zasobnikiem. Rozpalałem już go i zasypywałem ekogroszkiem z Castoramy (wiem, wyśmiejecie mnie, ale nie wiedziałem, że tak zdzierają ci, którzy nie pozwolą pobić swoich cen). W każdym razie poszedłem po rozum do głowy i zakupiłem opał luzem, dokładnie ekoret (nie wiedząc jaka jest różnica, przyjąłem, że jest bardziej kaloryczny). I tutaj zaczyna się mój problem, rozpalam piec (domek ocieplony, okna pcv, rury miedź, termostaty na grzejnikach [na full odkręcone jestem na etapie suszenia]).
Palenisko się rozpala i jest całkiem ok, do czasu aż nie wyłączę ręcznego sterowania i nie przejdę na automat. Czytałem mnóstwo postów z tego forum o dostosowywaniu ustawień, ale zasada jest zawsze ta sama, nie ma standardu, musisz eksperymentować. Problem polega na tym, że jak obłożę palenisko ekoretem to temperatura skaczę i świetnie się pali, ale po uruchomieniu automatu, ekoret podawany jest od dołu i rozpycha żar na boki talerza, a następnie zrzuca je z paleniska, płomień przygasa, temp. spada i włącza się alarm.
Ekoret jest mokry i zastanawiam się czy to ma znaczenie, ale wydawało mi się, że węgiel nie może nasiąkać (sic!) i woda zdąży wyparować zanim wejdzie w centrum paleniska. Co więcej, pompa uruchamia się na 38 stopniach, a piec nie daje rady wejść na 50! To jakaś paranoja, czy to możliwe, że wszystko powoduje mokry ekoret?
Ludzie, spotkaliście się z czymś takim? Dziś paliłem drewnem na ruszcie awaryjnym, wszytko było ok, a później chciałem przejść na groszek i zaczął się horror.
Pzdr!
Problem Z Utrzymaniem Temperatury Na Kotle
w Instalacje CO i CWU
Opublikowano
Hej, przetestowałem podane sposoby, ale niestety nie sprawdziły się. Zaczynam się zastanawiać gdzie popełniam błąd. Zmieniłem groszek i nadal mam jazdy z wygaszaniem paleniska. Jak paliłem tym z Casto za 30zł/25kg to piec hulał aż miło, ale to jest seppuku finansowe B)
Powiedzcie mi jeszcze jedno. Gdzie powinien znajdować się szczyt paleniska? W sensie czy ponad talerzem czy raczej jeszcze w "rurze" na wysokości otworów nadmuchowych? Kombinuje jak koń pod górę i już sam nie wiem czy to ma znaczenie...
Zmieniałem czas podawania i częstotliwość, siłę nadmuchu i niestety mam cały czas ten sam problem. Rozpalam piec drewnem, później obkładam drewno groszkiem i czekam aż się rozpali (mam wówczas taki płomień, że aż miło). Jak już jest mocno rozżarzony to uruchamiam automat i zaczyna się problem. Podawany groszek rozpycha żar i pojawia się piramida niespalonego groszku, a żar spychany jest do boków, a następnie wydmuchiwany przez powietrze...
Mam już ochotę palić tylko na ruszcie awaryjnym :)
Pzdr!