Ciężko mi powiedzieć czemu to nie zostało sprawdzone, za pierwszym razem tłumaczenie wyglądało tak, że uszczelka była trochę przycięta i przez to ciekło, wymienił na nowe fibrowe i będzie dobrze. Po przeciekach na fibrowych pojawiły się żarciki że może siły nie miał i źle dokręcił, ale uszczelki założył nowe i efekt jest taki jak jest czyli cieknie bardziej niż wcześniej. Nie bardzo widzę ściąganie go po raz 4 do tej samej roboty mimo że na kasę to u mnie skok zrobił bo gość był z polecenia i nie ustaliłem kosztów na starcie, a przy rozliczeniu był szok...
Planuję to sam rozkręcić i obejrzeć dokładnie gwinty i oś połączeń, jeśli zakręcę dopływ i odpływ do rozdzielacza oraz rotametry i zaworki od podłogówki to wystarczy żeby to rozkręcić i nie pozalewać wszystkiego w koło ?