Dzień dobry,
kupiłem pół bliźniaka, ok 140m2, parter, 1 piętro i poddasze. Dom nieocieplony. Ogrzewanie tylko na parterze - 4 grzejniki, piec WIAR na węgiel i drewno, 6-8kW.
Po rozpaleniu pieca temperatura wzrasta miarowo, czasem szybciej, czasem wolniej ale równo. Pompa włącza się przy ok 50st na piecu( na sterowniku ustawione 40st). Staramy się nie przekraczać 60st na piecu jednak co jakiś czas temperatura gwałtownie wzrasta, powyżej 100st. To skutkuje przegrzaniem i wylaniem wody najpierw do wiadra a następnie przez zbiornik wyrównawczy a w konsekwencji spaleniem pompy( załatwiło nam to już 3 w tym sezonie) i wybuchem rurek( plastikowe PP z rdzeniem). Gdzie może być błąd?
Dokładamy małe ilości węgla na raz( dosłownie po kilka bryłek, węgiel orzech).
Dodatkowo musimy często uzupełniać wodę w instalacji - co kilka dni słychać przelewanie wody, pompa potrafi burknąć. Pompa i grzejniki są odpowietrzane po każdym dolaniu wody.
Na samym początku był jeszcze zawór kulowy ale spec, który naprawiał 1 raz go usunął( tak samo jak siatkę z filtra).
Dzięki za odpowiedzi!