Skocz do zawartości

Renox

Forumowicz
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Renox

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Pewnie nie dotrze. Na ten moment piec maksymalnie wysyła jakieś 30'., w porywach 35'. Więc tak czy siak, czy zawór jest, czy go nie ma, efekt byłby podobny. No chyba, że piec by zwariował, i nagle walnął 50', ale to już trochę fantasy.
  2. Gonzo19, zawory w górnej belce był zakręcone na amen, więc przepływ był zerowy. Jakież było moje zdziwienie. Myślę, że mógłbym grzać do teraz. 🙂 kreciq21, budowa rządzi się swoimi prawami. Akurat rozdzielacze i cały zestaw był zakupiony grubo przed piecem, więc tak naprawdę nie wiedzieliśmy, co dokładnie kupimy. Zestaw był już gotowy - zawierał zarówno pompę, zawór 3d, jak i z góry określoną średnicę rur na powrót i zasilanie. Co do średnicy, robiąc niegdyś research, spotkałem się zarówno z opiniami, że średnica może być identyczna, jak i że zasilanie może być nieco szersze, przez co woda szybciej wejdzie w układ, i wolniej z niego zejdzie. Myślę, że różnice będą marginalne. Co do zaworu - taaaak, widziałem kilka wątków na ten temat, niemniej w tym przypadku wydaje mi się, że nie stało się nic oprócz lekkiego "przewymiarowania". Przez zawór odkręcony na maksa przejdzie woda max 43 stopnie chyba, a ja na podłogówce będę potrzebował mniej. Generalnie dom w ciągu kilku dni, przy stopniowym ogrzewaniu o "niskim nachyleniu" powiedzmy, ogrzał się z 7' do 18'. Więc chyba cały układ jako tako śmiga. Zużycie gazu na razie ok. 5m3 dziennie. Dom niezamieszkany. Zawory przez większość czasu zamknięte, bo temperatura nie spada.
  3. Gonzo, dzięki! Okazało się, że powód był jeszcze bardziej prozaiczny, ale tak - nie było przepływu. 🙂 Elektrozawory działają teraz dobrze. kreciq21, co masz na myśli? Jest tutaj jakieś "wąskie gardło", które pogarsza jakoś działanie ogrzewania?
  4. Cześć, 4 dni temu uruchomiliśmy piec gazowy (Viessmann 111-f) celem rozpoczęcia wygrzewania podłogi (kafle już są; wiem wiem - ale jak to mówią, life is life, a budowa to budowa). Temperatura na piecu to 23' - przy aktualnej pogodzie i ustawionej krzywej, daje to około 45' na wyjściu. Jak wynika z załączonego zdjęcia, na rozdzielaczach (takie same są dwa, jeden na parterze, drugi na piętrze) temperatura to około 30' zarówno na wejściu, jak i wyjściu. Niestety mam wrażenie, że podłoga grzeje się tylko tam gdzie idą rury zasilanie/powrót. Reszta rurek (tych cienkich) pozostaje chłodna. Czy to normalne? Wiem, że wygrzewanie trwa, ale minęło kilka dni i niestety efekt jest ledwo zauważalny. Woda przed uruchomieniem miała w rurkach ok. 6-7'. Może powinniśmy zarzucić wyższą temperaturę, coby ta "gorąca" woda jakoś efektywniej wypchnęła tę "chłodną"? Nie chcemy jednak przesadzać z temperaturą, ze względu na zwiększone ryzyko pęknięć. Dzięki za każdą sugestię.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.