Wracam po dłuższej przerwie z rozwiązaniem zagadki.
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie wypowiedzi w tym wątku.
Po wymianie kondensatora nic się nie zmieniło. Otwory grzałki, o których pisaliście, było drożne, to już sprawdzone było wcześniej. Pomiary napięcia na grzałce też wyszły ok. Palnik został rozkręcony kompletnie. Okazało się, że brak w nim śruby po jednej stronie - załączyłam obrazek. Pewnie od początku tak było, bo przecież kupuje się skręcony... Z czasem pod wpływem wysokiej temperatury ścianka zaczęła się coraz bardziej odkształcać robiąc szczelinę. Po skręceniu na maksa, nie ma problemów z rozpaleniem. Testuję od kilku dni i ani razu nie włączył się alarm.