Skocz do zawartości

Anataniec

Forumowicz
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    dom jednorodzinny z lat 60-tych, dach płaski, brak piwnicy i strychu, 210 m2, ocieplenie 8cm styropianu ściany, 10 cm styropianu dach,
  • Instalacja
    podłogówka + grzejniki
  • Kocioł
    Kostrzewa Twin Bio, palnik Platinum Bio 16kW

O sobie

  • Lokalizacja
    śląskie

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Anataniec

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Pierwszy post
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

1

Odpowiedzi społeczności

  1. Wracam po dłuższej przerwie z rozwiązaniem zagadki. Bardzo Wam dziękuję za wszystkie wypowiedzi w tym wątku. Po wymianie kondensatora nic się nie zmieniło. Otwory grzałki, o których pisaliście, było drożne, to już sprawdzone było wcześniej. Pomiary napięcia na grzałce też wyszły ok. Palnik został rozkręcony kompletnie. Okazało się, że brak w nim śruby po jednej stronie - załączyłam obrazek. Pewnie od początku tak było, bo przecież kupuje się skręcony... Z czasem pod wpływem wysokiej temperatury ścianka zaczęła się coraz bardziej odkształcać robiąc szczelinę. Po skręceniu na maksa, nie ma problemów z rozpaleniem. Testuję od kilku dni i ani razu nie włączył się alarm.
  2. Przetestowałam 3 pelety z różnych dostaw. Sterownik mam taki, jak poniżej. Parametry rozpalania: dawka startowa tak, jak podawałam wyżej (przetestowane zmniejszanie i zwiększanie), dmuchawa rozpalania 30 (przetestowane mniej i więcej). Próg foto 10. Cokolwiek bym nie zmieniła to i tak startuje losowo. Ostatnio cały dzień nie ruszył, po czym rano przy kolejnej próbie odpalił.
  3. 😡 Chyba nie ma sensu. Wartości wahają się od 0 do 2, więc płomienia tam raczej nie ma. Ja słyszę, gdy następuje rozpalenie i foto to potwierdza bo wtedy zaczyna rosnąć.
  4. Tak, 10. Sprawdzałam proces wiele razy. Od miesiąca mieszkam w kotłowni po powrocie z pracy... Nie spada... Gdy już jest płomień to wartość foto rośnie i nie zdarzyło się, by wygasił. Kondensator to nie majątek więc spróbuję. Potem pomiary napięcia.
  5. Działa i reaguje na sterownik gdy zmieniam siłę nadmuchu. Łopatki wyglądają na czyste. Mimo to miesiąc temu, gdy zdjęłam obudowę z palnika, wyczyściłam wnętrze palnika z kurzu pędzelkiem i sprężonym powietrzem, na tyle ile się dało.
  6. Grzałka jest świeżo wymieniona (pisałam o tym w pierwszym poście). Pomiary będą następnym krokiem po wymianie kondensatora. Szkoda tylko, że serwis nie raczył tego zaproponować i muszę sama szukać w necie informacji, a potem osób, które to wykonają.
  7. Próbowałam też na mniejszej dawce. Bez zmian. Miałam wcześniej (zanim zaczęły się problemy) mniejszą dawkę. Problemy zaczęły się od alarmów w nocy. Zbiegło się to ze zmianą peletu (ten sam producent ale nowa paleta) i wtedy zwiększyłam nieco dawkę i nadmuch. Pomogło na 2 tygodnie. Potem problem wrócił i się pogłębił. Nie mam ustawienia mocy grzałki. To prosty sterownik, nie ma tam wielu ustawień związanych z procesem rozpalania (dawka startowa, siła nadmuchu i próg foto). Działało bez zarzutu przez 11 lat. Palnik mam od 2014. Najpierw działał w kotle olejowym, potem dokupiłam kocioł pelletowy. Teraz, tak, jak piszesz, wszystko wygląda na dobre, a nie działa...
  8. Próbowałam zwiększać. Nic to nie daje. U mnie ustawia się to czasem podawania dawki startowej, obecnie ustawione na 45s co w przeliczeniu daje jakieś 75g. Palnik ma 3 próby rozpalenia, w których 2 razy dawkuje pelet. Najpierw podaje jedną dawkę, gdy nie uda się rozpalić, podaje kolejny raz. Czyli wtedy ma 150 g. Nadmuchy też zwiększałam/zmniejszałam. Foto ustawione na 10. Gdy już jest płomień, czujnik go wykrywa i palnik przechodzi do kolejnego kroku czyli rozżarzania. Pelet jest podawany. Sprawdzałam przeważanie kilka razy. Wentylator działa. Gdy wyjmuję pelet z rusztu przed kolejnymi próbami - nadpalonych jest tylko kilka granulek. Zamówiłam jeszcze kondensator palnika, spróbuję go wymienić...
  9. To mój pierwszy post i kolejne miejsce, gdzie szukam pomocy. Kocioł ma problem z rozpaleniem peletu. Kostrzewa Twin Bio, palnik Platinum Bio, 16kW. Grzałka jest świeżo wymieniona (bo na nią padło pierwsze podejrzenie), proces rozpalania przetestowany na 3 rodzajach peletu. Otwory w palniku, przez które grzałka ma grzać - czyste, drożne. Komin ok, ustawienia ok. Czujnik płomienia działa i gdy już uda się rozpalić wykrywa płomień, palnik przechodzi dalszą procedurę rozpalania i działa do momentu wygaszenia się. Kocioł rozpala się losowo, czasem wystartuje po 2 próbach, czasem trzeba próbować kilka godzin. Serwis lokalny po wymianie grzałki w zasadzie odmówił dalszej pomocy... Od 23 grudnia codziennie walczę z kotłem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.