Czołem,
Kupiłem mieszkanie i przerabiam grzejniki na podłogówkę.
Ogólnie wszystko robię sam ale z podłogówką wcześniej nie miałem styczności.
Miałem wstępnie komuś to zlecić ale po kilku telefonach do różnych wykonawców postanowiłem, że zrobię to sam bo:
1. każdy mówi co innego...
2. nikt nie chce robić małego metrażu albo szuka frajera który zapłaci za 40m jak za 100
3. mam uzasadnione i poparte doświadczeniem uprzedzenia do nich 😄
Może na wstępie powiem jakie są fakty.
Mieszkanie 44m2 nowe 2024, salon z aneksem kuchennym 22m2 (powierzchnia podłogówki 19m2), sypialnia 12m2 (powierzchnia podłogówki 7m2), łazienka 5m2 (powierzchnia podłogówki 2,5/3m2) przedpokoju nie zamierzam robić.
A więc mamy 3 obiegi i tu pytanie nr 1 - czy w salonie zrobić jeden czy dwa ?
Czy w takiej instalacji potrzebuję pompę obiegową?
Jakiej wielkości skrzynkę natynkową kupić? Czy dodanie szerokości ~3 obiegów na pompę wystarczy? Czy szafka o głębokości 120mm będzie ok jeśli pompa będzie konieczna?
Widzicie jakieś problemy w takim układzie jaki opisałem? Jakieś uwagi wskazówki?