Cześć:)
Termostat steruje pracą pieca. Niestety jest to instalacja deweloperska więc żadnych siłowników i innych cudów nie ma, nawet sterowania przepływami na rozdzielaczu. Zamontowany jest na ścianie salon/kuchnia i ma zadane np. 22 stopnie. Po osiągnięciu tej temperatury wyłącza ogrzewanie na piecu więc żaden grzejnik czy podłogówka wtedy już nie pracuje w domu. Tak jak się nagrzeje ten obszar mieszkania bardziej niż pozostały to nastąpi wyłączenie w efekcie czego reszta będzie nie dogrzana i nie będzie grzania do czasu gdy nie spadnie temperatura w salonie.
Żebym mógł sterować tylko termostatami grzejnikowymi w dzień to musiałbym całkiem odłączyć termostat ścienny, wtedy piec by pracował ciągle i co by się na nim stało w sytuacji gdy wszystkie termostaty by się zamknęły? Jak to wpłynie na jego prace i koszty, czy cały czas będzie trzymał żądaną temperaturę cieczy?
Druga opcja to ustawienia temperatury termostatu ściennego o 0.5 stopnia lub stopień wyżej niż termostaty grzejnikowe (rozważam zakup Smart, aby było to bardziej precyzyjne) wtedy jak wszystko się zamknie ma grzejnikach to powinno być oszczędniej bo ścienny łączy się z serwisem pogody i na tej podstawie moduluje krzywa grzewcza.
Do kryzowania podeszłem tak że faktycznie zdjąłem wszystkie głowice i ustawiłem na ściennym 22 stopnie. Aktualnie próbuje wyrównać temperaturę pomiędzy pokojami, aktualnie mam tak że gdy w salonie i kuchni jest 22 stopnie i piec wyłączony , to w sypialni i biurze jest 0.5 stopnia mniej a w przyszłym pokoju dziecka 1 stopień mniej i na podniesieniu temperatury w tym pokoju mi zależy. Podłogowka wyłączona
Robił to deweloper szukam rozwiązania efektywnego pod względem ciepła i kosztów