Witam.
Wynajmuję od roku domek 60m2. Domek jest nieocieplony, więc zimą zużywamy nawet 250-300 m3 gazu.
Do połowy roku cena za m3 wynosiła około 3 zł, natomiast ostatnia faktura przyszła z ceną około 6 zł za m3.
Zimą za ogrzewanie domu wyjdzie 1500-1800 zł... Czy to normalne? Skąd taka duża podwyżka?
Nie chcę tyle płacić, ale właściciel domu jest niemotą i nie umie nic załatwiać. Zrzędzi tylko, że rachunki dużo wynoszą, że go nie stać, że złodzieje itp, ale nic nie próbuje załatwić, żeby było taniej. U niego w domu kilka ulic dalej ponoć też taka cena za metr na fakturze.
Wiecie moze co może być przyczyną takiego wzrostu ceny? Może taryfę trzeba zmienić? Chciałabym zmotywować właściciela do podjęcia działań, może wy mi podpowiecie jak to ugryźć?
Piec ma 2,5 roku, więc jest dobry.