Zawór od początku jest odkręcony na max temperaturę czyli 60 st., inaczej woda zamiast iść z kotła na rozdzielacz to wraca zaworem (bypassem) z powrotem do kotła, co widać od razu na rotametrach. Z moich obserwacji wynika że przy takim ustawieniu cała lub prawie cała woda jest kierowana na rozdzielacz, ale w obecnym systemie nie jestem w stanie zmierzyć dokładnie przepływu co za tym idzie nie wiem na ile zawór mieszający generuje oporu. Docelowo tak czy inaczej jest do wywalenia ale nie to sednem sprawy.
Z kotła do rozdzielacza idzie pex 25, pętle mają 60-80m i tam jest pex 16, nawet z felernym zaworem mieszającym przepływ jest i wszystkie pomieszczenia są dogrzane, jeden sezon grzewczy mam już za sobą.
Kwestia problematyczna polega na tym że sterownik jest dwustanowy, co za tym idzie kocioł a w tym pompa działa w trybie przerywanym, a to z kolei powoduje wahania temperatur, szczególnie w łazience gdzie jak kocioł pracuje to jest za ciepło, a po wyłączeniu kotła szybko robi się chłodno.
Z tego powodu chciałbym zapewnić ciągły obieg wody, ale zamiast dodatkowej pompy pojawił się pomysł zmiany sterowania na tryb pogodówką. Do tej pory czujnik zewnętrzny nie był podłączony więc sterowanie przebiegało dwustanowo.
Dodatkowo sterowanie dwustanowe do tej pory wymuszało użycia większej temperatury zasilania, a biorąc pod uwagę fakt że mieszkanie jest na parterze w starym budynku z cegły bez ocieplenia (ocieplenie budynku jest dopiero planowane) to w sezonie przy większych mrozach zasilanie dochodziło do 40-42 stopni.
Wywalenie zaworu który zapewne zwiększa opór i przejście na tryb pogodowy pozwoli na obniżenie temp. zasilania, tym samym zapewni stały obieg wody. Resztę można wyregulować rotametrami i to jest potencjalnym kierunkiem modyfikacji.