Skocz do zawartości

Mjd993

Forumowicz
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    Dom wolnostojący 120m2
  • Instalacja
    5 grzejników panelowych
  • Kocioł
    Kocioł na drewno

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Słupsk

Osiągnięcia Mjd993

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Pierwszy post
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Tak jak wspomniałem na wstępie, jestem trochę zielony w temacie ale pogooglowalem i mogę stwierdzić, że naczynia przeponowego nie posiadam. Z pieca idzie jedna rura do bojlera a druga na grzejniki cieknie w miejscu przedstawionym na zdjęciu p.s Kordjano, instalacja miedziana
  2. I przez tą nieszczelność ten spadek ciśnienia ? zastanawia mnie po prostu, czy tak drobny wyciek, może spowodować taki spadek ciśnienia w układzie
  3. Drodzy forumowicze ! Zielony w temacie, potrzebuje pomocy. Wczoraj, postanowiłem wymienić zawór w grzejniku, gdyż przeciekał. Wyłączyłem w piecu pompkę(piec opalany drewnem firmy no-name 😁 teściu starej daty skombinował), spuściłem wodę z pieca i przystąpiłem do wymiany rzeczonego zaworu. Złożyłem wszystko do kupy, odpowietrzyłem grzejniki i wpuściłem wodę do pieca. Wydawało się, że wszystko jest git, więc rozpaliłem w piecu. Przez jakieś 20-30 minut wskazówka od temperatury ani drgnęła by później, w ciągu jednej chwili dobić do 120 stopni a następnie do 130 a ciśnienie wody do prawie 3 bar. Grzejniki zimne, woda w kranie zimna a piec bulgocze jakby zaraz miała się z niego wydostać godzilla. Zgasiłem elegancko ogień piachem, poczekałem aż piec wystygnie i jak emocje opadły, zacząłem analizować gdzie dałem d***. Okazało się, że kijowo odpowietrzyłem cały układ, więc zrobiłem to ponownie. Rozpaliłem kolejny raz i wydawało się, że wszystko jest okey. Na piecu temperatura rzędu 60-70 stopni, ciśnienie wody ok. 1bar, grzejniki ciepłe i w kranie też ciepła woda, lecz tutaj pojawia się drugi problem. Na jednym mocowaniu (tym górnym) pompy wody, zaczęła delikatnie kapać woda (tak po kropelce) a ciśnienie w układzie zaczęło powoli spadać (przez 4h jakieś 0.2 bar) no i tutaj pytanie: czy winowajcą tej sytuacji jest ta nieszczelność (prawdopodobnie jakaś uszczelka się pod wpływem temperatury zagotowała) czy może któraś z rur nie wytrzymała tej temperatury i czeka mnie rozbieranie połowy domu, żeby zlokalizować ten wyciek… Błagam…pomocy 😞
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.