Bojler jest stojący pionowo, termometr po środku i grzałka tuż pod nim, mam tylko zamknięty zawór od cwu i powrotny, woda po godzinie grzania osiąga 45-50° a po ok. 2 godzinach 60-65°.
Bierzemy dwie kąpiele wieczorem po nagrzaniu do 60, po każdej temperatura spada o 10-12° więc na boilerze zostaje trochę poniżej 40°, rano po nie użytkowaniu spada przez noc do 20°.
Jeśli to teoretycznie brzmi prawidłowo, to zastanawia mnie dlaczego na forach czytałem kupę materiałów że bez korzystania z wody boilery tego typu potrafią trzymać do 3-4 dni nawet a w moim przypadku po nocy jest już zimna woda. A druga sprawa (nie mam za wiele pojęcia o hydraulice), czy może ktoś doradzić przy takiej mojej myśli, że gdymym nagrzał wodę do np. 70°, wyłączył grzałkę i zamknął zawór dopuszczający wodę to temperatura nie spadała by wolniej gdybym z niej korzystał.. A przed kolejnym nagrzaniem napełniał ponownie boiler?
Z góry Dziękuję.