Cześć wszystkim,
Potrzebuję Waszej pomocy w analizie zapotrzebowania na moc nowego pieca na pellet. Obecnie posiadam piec na drewno o mocy 150 kW, który zasila bufory 6000 litrów. Ciepło z buforów wypuszczane jest na blok poprzez krzywą grzewczą sterowaną pogodówką. Krzywa grzewcza ustawiona jest tak, że przy +5°C temperatura wynosi 33°C, a przy -20°C wzrasta do 50°C. W godzinach nocnych system oczywiście pracuje w trybie oszczędnościowym. Piec został zakupiony jeszcze przed dociepleniem budynku.
Obecnie blok jest docieplony: na ścianach mamy 20 cm izolacji, fundamenty również są zaizolowane, a dach i strop ocieplone wełną o grubości 20 cm. Dodatkowo, zamontowałem czujniki temperatury na wyjściu i powrocie do grzejników, więc mogę wyliczyć różnicę temperatur (ΔT). Na podstawie tej różnicy oraz szacunkowego przepływu, który wyświetla pompa Magna, obliczam chwilowe zapotrzebowanie na energię.
Z moich obliczeń wynika, że obecne zapotrzebowanie na energię wynosi około 30-50 kW. Czy to w ogóle możliwe, biorąc pod uwagę wcześniejszy piec o mocy 150 kW? Zastanawiam się, czy taka redukcja mocy po dociepleniu budynku jest realna. Czy ktoś z Was ma podobne doświadczenia z wymianą pieca po dociepleniu budynku lub potrafi doradzić, jak podejść do tych obliczeń?
Dodam że może to mieć sens bo piec w 3-4h naładuje bufory z 20 do 80°C i potem może być wygaszony, tylko mój palacz pali po swojemu i dorzuca po 2szczapy co 2-3h.
Obecnie na sezon zużywam ~ 100 mp drewna buka, aa i dziennie podgrzewam 1-1,2m3 CWU.
Mój piec osiągnął sprawność około 68% przy założeniu zużycia 100 mp drewna bukowego. W DTR sprawnosć to 72% więc i tak łądnie wyciągam, pewnie dzięki buforom.
Z góry dzięki za pomoc!