tidia78

W kwestii serwisu .jak pisałem piec odpala , nie ma błędów ,grzeje ,, serwis mówi jest ok ... Drożność . To rury , nierdzewki nowe co tu .a być nie drożne ...ale z moich wyliczeń wynika że .. mając 2 kolanka 90. Skracam maksymalnie komin z 3.5 m na 0.3 m . Piec jest czuły na to ..a serwis twierdzi że ma słaby wentylator , serwis radzi zmienić komin ...

Cześć panowie. Panowie mam problem z Berettą ciao at 25 kw. Z błędem a23 , wiem co on mówi, to trzykrotne słabe spalanie. No i teraz zastanawiam się co z nim zrobić , od czego to może zależeć? Zauważyłem że palnik moduluje w zakr.10-50% ,podglądając w in... Ale jak już wyskoczy błąd ,po resecie modulacja jest stale na 71%. Dopiero odłączenie od zasilania ,przywraca modulację . Wiem że ktoś powie zawołaj serwisanta,No serwisant był wiele razy,de facto według niego kocioł się odpala i pracuje 5,10,20 minut chodzi grzeje, rury są ciepłe tu wszystko gra. kropka jednak nie do końca gra.Jednak dzisiaj być może jest większa wilgotność pada deszcz może inne ciśnienie i wywala błąd za błędem non stop praktycznie piec nie działa. Moje podejrzenia podają na średnicę komina a długość komina , ponieważ piec jest podłączony w ten sposób że:. z pieca wychodzi kolano 60/100 przechodzi pół metra przez ścianę i ze ścianą jest drugie kolano które już idzie do góry tam jest trzy i pół metra rury. No i myślę że tu jest główny problem ponieważ z książki wyczytałem, że przy tej średnicy rury prosty zwykły odcinek do góry to może być maksymalnie 3,5 m , jeżeli zastosujemy jedno kolano to skracamy go o 1,6 m ja mam dwa kolana , czyli skracam go o 3,2 m, czyli nie powinien mieć już więcej za kolanami nic. Ale czy to ma taki wpływ na to spalanie, na pracę pieca ? Może się nie wiem , dławić , dusić , gasnąć nie wiem jak to nazwać. Według książki jeżeli mam taki problem że muszę wyprowadzić rurę przez ścianę to powinienem zastosować kolano redukcyjne z 60 na 80 potem pół metra rury przez ścianę 80/125 potem kolano i wtedy 3,5 m rury do góry . Ponieważ taka konfiguracjie producent dopuszcza , nawet 9 m długości prostej komina. A tu jeżeli mamy 9 m rury i dwa kolana kolano fi 80 na 125 skróci mi komin o 2 metr czyli tak czy siak jeszcze zostaje mi 7 m. Ale do rzeczy dlaczego się na tym zastanawiam. Mam z tym piecem problem już półtora roku ktoś go zamontował , ktoś go odebrał , serwisant go dopuścił. Potem były jeszcze trzy czy cztery próby serwisanta, ustawianie palnika, mocy, ustawianie cudów , pomiar spalania i DE facto każdy mówi powinien chodzić, powinien chodzić nawet zdając sobie sprawę z tego komina , jednak cuda się dzieją zwłaszcza mam wrażenie że przy zmianie pogody lub ciśnienia lub ciepło zimno zaczynają być cuda. Nawet jak już uda się że ten piec odpala i chodzi, to dziwnie zachowuje się przy redukcji mocy tak jakby przy zmniejszaniu mocy, jakby na chwilę przygasł być może to jest to właśnie słabe spalanie kiedy on nie może zaskoczyć.Ale też powiem że widzę na wyświetlaczu temperatura kotła na przykład 58 stopni No i jest okej . Tylko że na grzejnikach to z kolei jakby było raz ciepło raz zimno raz ciepło raz zimno. Zasadnicze pytanie jest takie czy kupować ten komin i koniec o większej średnicy czy jednak coś próbować cudować, zauważyłem że jeżeli ograniczę mu moc i to bardzo , to pracuje lepiej praktycznie nie wyłącza się nie ma błędu o spalaniu ale z kolei pracuje cały czas i na 250 M2 30%z 25kw to daje 7.5 kw to chyba nie możliwe .. Zapraszam do dyskusji....tylko bez serwisantów .. bo tu temat wyczerpany

Cześć wszystkim to znowu ja mam taką zagwozdkę dzisiaj pomóżcie mi żebym inaczej zrozumieć może to trzeba inaczej zrobić IInstalacja, składa się z pieca Beretta ciała t i w nim jest pompa obiegowa oraz sprzęgła jest to tak Mały obieg piec sprzęgło piec sprzęgło pompka po drugiej stronie sprzęgła są dwie pompy obiegowe jedna na mieszkanie bliżej które jest w tym samym budynku można powiedzieć co piec i druga pompa już na mieszkanie trochę oddalone ta druga pompa musi dopchać wodę ciepłą około 15 m do właściwego podziału instalacji pionów i tak dalej I tu zaczyna się problem. Ponieważ jeżeli chodzi tylko pompa drugiej instalacji przy sprzęgle woda biegnie przez te 15 m i ma podłączony jeden grzejnik dopiero potem zaczyna się wejście w pion i rozprowadzenie po mieszkaniu, i tutaj pytanie czy nie powinienem tego jednego grzejnika przed tymi pionami odłączyć ponieważ nie wiem czy ta pompa nie przepompowuje mi tej wody przez ten grzejnik? i nie idzie potem tyle w pionie bo po prostu wraca sobie do pieca.... Ktoś teraz mi powie jak sobie z tym radzę już mówię za tym jednym grzejnikiem już jak jest wpięcie w normalne piony znajduje się pompa obiegowa druga na mieszkanie (piętrowe)pełni ona tam rolę takiego wspomagania jakby żeby rozprowadzić już po właściwym piętrowym mieszkaniu tej dostarczonej wody ze sprzęgła pompa ta jest sterowana czujnikiem na rurze wykrywa że płynie ciepła woda rurą załącza się , jednakże jest to w ten sposób że sterownik załącza pompę przy sprzęgle po jakimś czasie włącza się druga pompa obie pracują w tym samym kierunku także tłoczenie jest i rozprowadza tą wodę już wtedy okej z tym że nie wiem czy to właściwie pracuje bo chodzi mi o moce tych pomp z jaką wydajnością pcha jedna z jaką wydajnością pcha druga a jeszcze inna rzecz do tego z jaką wydajnością pcha pompa w sprzęgło czy obie pompy przy sprzęgle nie zabierają więcej wody niż ta pompa w piecu, potrafi to wyprodukowac. Głównie zastanawiam się nad tym czy tej drugiej dodatkowej pompy czy ona tam musi być czy nie lepiej wyrzucić ten grzejnik? w połowie drogi można powiedzieć ewentualnie, Nie wyrzucać ale go zakręcić po prostu i zobaczyć co się zmieni mi się wydaje że pompa przy sprzęgle jest to ta 100 80 na chyba 60 to ona powinna dać radę z tym drugim obiegiem niepotrzebna jest jeszcze w moim mieszkaniu pompa ewentualnie o sam sposób podłączenia czy załączenia żeby nie załączał jej czujnik na rurze tylko żeby załączał ją sterownik integrator pomp ten który załącza pompę P2 przy sprzęgle od razu załączył tą pompę wspomagającą . Ktoś powie Nie kombinuj na jedną większą pompę myślę że i tak to nic nie da ponieważ sama fizyka mówi jeżeli woda przed przejściem w górę napotka sobie możliwość przepływu przez taki grzejnik to przejdzie przez niego. Co sądzicie co byście zrobili

Cześć panowie. Panowie bujam się od dłuższego czasu z problemami z kotłem gazowym firmy Beretta 25 kw ciała a te. Może trochę o instalacji, instalacja nie była zmieniana jest to instalacja która była od zawsze w budynku, instalacja w miedzi o odpowiednich średnicach przy piecu jest to fi 22 No a później wiadomo według pionów 18 15 grzejniki są to panelowe grzejniki już żadne żeliwne więc tej wody nie jest aż tak dużo są założone dwie pompki zaraz ze sprzęgłem na odpowiednią na odpowiednie mieszkanie jedno czy drugie, współpracowała z kotłem na paliwo stałe no i tam został wstawiony teraz kocioł gazowy. Od samego początku od montażu tego kotła gazowego był problem przyjechali do niego i monter instalator i serwis według serwisanta wszystko jest okej piec się odpala grzeje sprawdzono skład spalin sprawdzono ten piec prawda No bajpasa pompy wszystko niby jest okej no taktuję bo tak tu jest zbyt szybko podnosi sobie temperaturę wymienniku przekracza tą zadaną No i go wyłącza na chwilę aż wypompuje tą wodę i zaczyna się znów czym to rzutuje rzutuje to tym że w instalacji na poszczególnych grzejnikach jest jak pasy na asfalcie na przejściu ciepło zimno ciepło zimno ciepło zimno. No i co zrobić żeby nie traktował wymyśliliśmy że zobaczy na ustawienia palnika jego mocy odnośnie ciśnienia gazu w instalacji potem sam zmienił moc minimalną moc maksymalną palnika jednak ten piec dalej chodzi może w ten sposób jak mu pasuje. Kocioł początkowo był podłączony po prostu do instalacji jednak po wielu próbach ogarnięcia go serwisant stwierdził musimy wstawić sprzęgło hydrauliczne zostało ono wstawione oczywiście właściwie podłączone są dwa obiegi dwie pompy sterowanie odbywa się poprzez integrator pomp są dwa sterowniki w dwóch mieszkaniach No i załącza tę pompę i piec który tam akurat potrzeba nie jednakże dalej to nie chodzi właściwie jeżeli idzie jedna instalacja można powiedzieć że wchodzi piec chodzi w miarę stabilnie jeżeli z kolei łączy się druga zaczyna się pulsowanie w instalacji mam wrażenie że kocioł chodzi cały czas jednak tak jakby jego nie moc a wydolność po prostu była za mała to znaczy tak jakby produkował za mało za mało wody o danej temperaturze ale piec chodzi właściwie stojąc przy nim patrząc na wyświetlacz ustawioną temperaturę 58 stopni trzyma cały czas 58 stopni więc nie wiem skąd bierze się pulsowanie właśnie tak jak mówię wody na grzejnikach. Z kolei grzebiąc w ustawieniach tego pieca głównie moc minimalna i moc maksymalna jak chce żeby na dwóch instalacjach pracował okej No to muszę zwiększać mu moc palnika aktualnie 60% na z kolei jak włączy się tylko jedna instalacja bo na przykład jedno mieszkanie jest już nagrzane to zaczyna się taktowanie bo 60% jest wtedy za dużo tak jakby za mały odbiór ciepła że mała liczba grzejników zaczyna taktować jak włączą się dwie jest okej Po prostu nie wiem już jak ustawić mu mocz palnika chyba że ustawić mu moc palnika na 100%, czyli ustawienia fabryczne i trudno jak idzie jedna instalacja niech se taktuje jak idą dwie to niech se nie taktuje i tak dalej i tak dalej Panowie jeżeli uznacie że to jakiś bełkot czegoś nie rozumiecie to napiszcie a nie równajcie mnie tu z błotem ponieważ No pytam o to bo ani serwis ani instalator nic mi tam zbytnio zrobić nie może Nie wiem nie chcą to jest takie szukanie dziury w całym. No po części to ich rozumiem bo według nich piec się odpala włącza pompa pracuje nagrzewa się wymiennik ciepłe ciepła woda rurą idzie więc w czym problem problem jest w tym że nikt z nich nie siedzi przy piecu pięciu godzin nie chodzi po domu i patrzy jak co grzeje nie dla nich po prostu pracuję można powiedzieć jak auto odpala i jedzie jest okej ale jak jedzie ktoś kto przyjedzie 100 km widzi szarpie nie wiem trzęsie Nie wiem jest głośno i tak dalej, dla mnie mimo że piec trzyma temperaturę 58 stopni cały czas pali gaz pracuje w domu niestety jest chłodno jeżeli włączę piec to potrzeba Nawet 3-4 godzin żeby z 19 stopni i to już jak jest super to podejdzie do 21 a jak nie to będzie chodził cały czas i to wszystko przy 58 stopniach na piecu to żeby mieć ciepło to nie wiem musiałbym ustawiać 90..

Siemka koledzy. Panowie napisałem takie post bo chodzi mi o podłączenie sterowanie do pieca jak w temacie. Generalnie piec pracuje z dwoma strefami,coś jak dwa mieszkania.Jako sterowniki aktualnie są tam sterowniki firmy volt , sterowniki wifi są one podłączone poprzez integrator pomp, są dwie pompy, dwa sterowniki i ten integrator pomp załącza mi piec gazowy. No i tu de facto mam malutki problemik. Chciałbym żeby mieć na sterowniku podgląd do tego co się dzieje na piecu czyli jakieś błędy,temperatury lub cokolwiek innego musiałbym wykorzystać komunikację open therm. Jednak nie mogę wejść w obydwu mieszkaniach w sterownik b smart w jednym musi zostać wolt a w drugim u siebie chciałbym zrobić b smart. To pierwsze mieszkanie używane jest przez osoby starsze więc wiadomo taki bismart to będzie katastrofa a w drugiej moim dam sobie z nim radę.Tylko nie wiem jak to zrobić,żeby mieć właśnie tak piec musiałby być z jednego sterownika podłączony przez wejście ta on/off a z kolei z Bismart przez open term Zdaję sobie sprawę że trochę to pomieszane .Ale zastanawiam się, co by to dało jakbym taką instalację sterownikową zostawiły jak jest wymienił tylko zamiast swojego wolta dał bismart. tylko musiałbym kabel tak jakby zmostkować żeby szedł do integratora pomp i przed integratorem tak by rozgałęział się i szedł jednak do pieca jako open term tylko nie wiem czy to będzie działać kropka Jak myślicie z wrzucę wam też taki schemacik co mniej więcej chciałbym zrobić W ogóle to nasuwa mi się zasadnicze pytanie ? bo z tego co wiem są tam cztery wejścia i jest to tak 2 to jest S.A sonda zewnętrzna i dwa to jest T.A /0pen term , no i teraz właśnie czy jedno niby wyklucza drugie. Jeżeli będzie podłączony przez T.A to nie może działać jako Open term no a jeżeli podłączę go przez open term to jak załączy mi go integrator pomp2 pewnie go nie załączy? Z innej bajki wiem że zaraz mnie tu zrugacie że powinien się tym zająć serwisant,instalator i tak dalej i tak dalej a powiem wam szczerze że bujam się z tym problemem dziwnej pracy pieca, już półtora roku było czterech serwisantów i każdy mówi - no co chcesz piec odpala , pali , grzeje więc w czym problem Piec był wstawiony w istniejącą już instalację więc to też ma swoje minusy ale wszystko jest skończone nikt nie planuję nic przerabiać i trzeba go w jakiś sposób ogarnąć a powiem szczerze że trudno jest mi być na innym mieszkaniu i co chwila iść patrzeć co za błąd jaki błąd dlaczego mało , dlaczego dużo dlaczego na tej instalacji jest tyle a na tamtej tyle.