Skocz do zawartości

IwonaL

Nowy Forumowicz
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez IwonaL

  1. Dzień dobry.

    To mój pierwszy wpis na tym forum, mam nadzieję, że będzie zgodny z zasadami. Jeśli użyte przeze mnie nazwy będą niejasne - doprecyzuję po powrocie męża z pracy 🙂

    Problem w skrócie - bufor ciepłej wody w układzie zamkniętym CO, kocioł na pellet. Ciśnienie spada do 0 po około godzinie od dolania wody.

    Wymienione naczynia przeponowe, 2 sztuki po 80l, problem nie zniknął.

    Na co zwrócić uwagę? Co sprawdzić? O co pytać hydraulika?

    A teraz cała historia: dwa tygodnie temu wyjechaliśmy z mężem na tydzień, wyłączyliśmy kocioł całkowicie, nie pracował przez 6 dni. Noc przed powrotem do domu włączyliśmy kocioł ponownie, pracował normalnie, nie pokazał żadnych błędów. Po powrocie do domu również pracował bez problemów. Kilka dni później (3-4) w domu zrobiło się chłodniej, aplikacja nie pokazywała w dalszym ciągu błędów, mąż wcześniej był w kotłowni dosypywać pellet, żadnych widocznych oznak problemów. W dzień, kiedy zrobiło się chłodniej w domu, mąż zauważył, że ciśnienie na buforze (chyba 500l) jest 0, dolał wody, odpowietrzył grzejniki, nie pomogło, ciśnienie z ok 1,5 spadło ponownie do 0. Żadnych wycieków, nigdzie nie widać uciekającej wody (kombinujemy już 5 dzień i wycieków nigdzie nie widać). 

    Pojawił się fachowiec, wymienił oba naczynia przeponowe. Inny hydraulik radził to samo, wymiany dokonał ten, który szybciej mógł przyjechać (w domu małe dziecko...). Wymienił, powiedział mężowi, żeby ustawić ciśnienie na buforze wyższe, niż normalnie (chyba 1,8 podczas gdy zalecane to 1,5? Musiałabym dopytać męża o dokładne wartości), nie sprawdził ciśnienia naczyń przeponowych, więc nie mamy pewności, że fabrycznie było wszystko OK, piec pochodził 1 dzień normalnie, dzisiaj zabawa od nowa. Z tą różnicą, że dziś rano (niedziela) mąż odkrył, że pod naczyniami przeponowymi było mokro, któreś z nich musiało wypluć wodę, zakładamy, że z powodu zbyt wysokiego ciśnienia ustawionego na buforze. I znowu dolewanie wody, ciśnienie wzrasta na godzinę, później spada do 0. 

    Proszę o porady, jak ugryźć ten temat. Nie znamy się na tym zupełnie, nawet nie do końca rozumiemy cały ten układ, który mamy (dzisiaj zastanawialiśmy się, co gdzie i jak leci, jak ten bufor konkretnie działa, itd.), jak hydraulik każe, tak robimy, ale jak się okazało, wymiana dość kosztownych elementów nic nie dała, to trochę się wkurzyliśmy... A najgorsze, że od 5 dni (z przerwą 24h od soboty 18:00 do dziś 18:00) marzniemy w domu...

    Wszelkie pomysły, co sprawdzić (mamy kocioł z podajnikiem, bufor, dwa naczynia przeponowe, mieszacz puszczający wodę osobno na dom i działalność gospodarczą, rurki miedziane, grzejniki standardowe - białe 😉 ) i jak sprawdzić (odpowietrzyć ponownie, trzymać piec włączony, wyłączyć i odpowietrzyć, może jakieś kamery termowizyjne czy coś - nie nabijam się w tym momencie, proszę tak tego nie odebrać) będą wielką pomocą.

    Tym, którzy wytrwali do końca, bardzo dziękuję za poświęcony czas 🙂 I z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi 🙂

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.