Bardzo przepraszam za brak fachowych określeń i za to, że czasami zrobię jakiś błąd rzeczowy.
Oto moja sytuacja.
- Kocioł kondensacyjny Buderus GB122i – 24KH, sterownik Buderus Logamatic RC310 z czujnikiem pogodowym
- mieszkanie 90m2 w kamienicy – wysokie sufity około 3.2 metra, ale generalnie ciepłe, ściany częściowo ocieplone
- w całym mieszkaniu jest 6 pomieszczeń i 5 grzejników (w przedpokoju, gdzie umieszczony jest sterownik, grzejnika nie ma)
- wszystkie drzwi do wszystkich pomieszczeń (łącznie z łazienką i kuchnią) są ZAWSZE otwarte
- grzejniki są częściowo pozasłaniane i żaden nie posiada głowicy
Moim problemem jest to, że w mieszkaniu jest za gorąco – chciałabym, żeby temperatura w nocy była mniej więcej na poziomie 18.5 – 19 stopni a w dzień nie przekraczała 21 stopni. Obecnie na sterowniku pokazuje się temperatura 22 stopnie, piec cały czas chodzi, grzejniki non stop grzeją.
Z tego co wyczytałam na forum i z mojego nikłego rozumienia tematu wychodzi mi, że powinnam pokombinować z krzywą grzewczą, ale zadanie zrozumienia pieca kondensacyjnego mnie nieco przerasta. Wcześniej miałam piec działający zero-jedynkowo – jak się nagrzał do temperatury, która była ustawiona na sterowniku, to się wyłączał, jak temperatura spadła, to się włączał 😊
Bardzo proszę o pomysły, jak (mniej więcej) mogłabym ustawić krzywą grzewczą dla takich warunków. Od czego powinnam zacząć i jakimi parametrami eksperymentować? Mając jakieś dane od użytkowników forum będę mogła je w miarę dostosować metodą prób i błędów do własnej sytuacji.
Z góry dziękuję za pomoc!