Skocz do zawartości

quba00

Nowy Forumowicz
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia quba00

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Dzień dobry, mam problem z dogrzaniem mieszkania w kamienicy. Z góry uprzedzam i przepraszam - jestem laikiem w tych sprawach. Kocioł Viessmann Vitodens 222 (ponad 10-letni, przegląd robiłem miesiąc temu, przeszedł bez problemu). Wprowadziłem się do mieszkania na początku zeszłego roku i z tego co pamiętam, oprócz bardzo szybkiej utraty ciepła (słabe ocieplenie kamienicy) nie było większych problemów z osiągnięciem zadanej temperatury, gorzej z jej utrzymaniem. W tym roku jednak mam pewne problemy. Kocioł pracuje już 3ci dzień 24h na dobę (wcześniej grzałem tylko 6-8 i 18-00) i nadal nie mogę osiągnąć zadanej temperatury, tj. 21 st. C. Przed sezonem zdecydowałem się na zmianę głowic na smart głowice sterowane aplikacją na telefonie, i tutaj upatrywałem problemu. Myślałem, że coś może być źle skonfigurowane i piec może się samoczynnie wyłączać podczas mojej nieobecności - ostatnie niemal 24h spędziłem praktycznie cały czas w mieszkaniu i to niestety nie jest problemem, wszystko działa. Grzejniki są praktycznie gorące, wykryzowałem "na oko" (dość mocno słychać przepływ wody), głowice rozkręcone są na max. Nie mam potrzeby by dogrzewać całe mieszkanie, to też na 11 grzejników 3 są zakręcone (dwa w pokoju gościnnym i 1 w garderobie). Póki co na dworze temperatura oscyluje w okolicach zera, ale zaczynam się bać, co będzie przy (odpukać) -15. Czytałem, że za wysoka temperatura ustawiona na kotle też nie jest dobra, może tutaj popełniam błąd? Wygląda to u mnie tak: Temparatura wody w kranie: 45 stopni Temperatura wody w grzenikach: 60 stopni (w zeszłym sezonie ustawione miałem 55 i było ok, ale chciałem teraz porządnie dogrzać mieszkanie) Na głównym ekranie kotła wyświetla mi się aktualnie temperatura 47 stopni, obserwowałem pomiary przez chwilę i kocioł załączył się przy około 45, podgrzał w ciągu niecałych 10 minut do 69, w ciągu dosłownie parudziesięciu sekund temperatura spadła do 55, potem powoli spadła do 45 (również niecałe 10 minut) i tak w kółko. Czy tak powinno to wyglądać? Może paradoksalnie powinienem zmniejszyć temperaturę na grzejnikach? Z góry dzięki za pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.