Witam,
Mam nowy kocioł Futura Econo Cichewicza. Wsypuje do zasobnika węgiel i zaczynam palić. Jako, że nowy dom ocieplone mury bez ocieplonego poddasza, jeszcze nie zamieszkany ustawiam na kotle 50 stopnii. Ma to ogrzać podłogowe na korytarzu oraz grzejniki w domu 220 m2.
Podpalam, ustawiam parametry dobija do 50 stopnii przechodzi w stan podtrzymania. Temperatura spada, ślimak woła o węgiel poczym pojawia się 'brak paliwa' i piec wygasza się. Kupowałem workowany eko teraz, na dniach. Próbowałem wszystkiego - Pieklorz i inne, polskie cuda na kiju. Za każdym razem eko się wiesza (muszę przemieszać zasobnik kijem, wtedy wyraźnie czuć 'poduszkę' z węgla).
Kiedy kocioł jest w trybie PRACA problem ten nie występuje - zapewne dlatego, że ślimak podaje węgiel w miarę regularnie, jednak na podtrzymaniu to już jest tragedia...
Jak temu zaradzić?
Jakie powinno być spalanie eko w nowym domu? Rozumiem, że mury zimne także liczę na zwiększone "spożycie" węgla przez kocioł.
Miało być lekko, łatwo a tutaj muszę jeździć kilka razy w nocy i mieszać w zasobniku, żeby piec nie wygasł :D