Skocz do zawartości

Zimmack

Nowy Forumowicz
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zimmack

  1. Lokum już wypowiedziałem. Mam dwu miesięczny okres wypowiedzenia i aktualnie pod koniec lipca się wyprowadzam. Pging przepisało na mnie tą umowę po wypowiedzeniu najmu lokalu co jest dodatkowo abstrakcyjnym nieszczęściem. Co do tego że dostane kogoś rachunek to myśle że do tego nie dojdzie ponieważ nie zapłacę tego więc odetną tu gaz i prąd - wtedy właściciel nikomu po mnie tego nie wynajmie. Rachunki za prąd są normalne, woda jest w czynszu. Tylko kto mógłby zweryfikować czy ktoś jest podpięty pod ten licznik? Jak wyłącze piec to licznik stoi w miejscu. Wszyscy aktualnie się powyprowadzali z budynku a robotnicy od dwóch tygodni się nie zjawiają bo z tego co mi powiedzieli to nikt im nie zapłacił. Do gazowni muszę się udać wraz z właścicielem i walczyć z nimi. Miejmy nadzieje że sie uda bo slyszałem że nieźle tu wały kręcą, państwo w państwie, nawet w telewizji o nich już bylo. (pging poznan ul grobla) Ciekawi mnie tylko nadal czy to zużycie jest realne.
  2. Witam, Jestem nowy na forum więc mam nadzieje ze trafiłem do odpowiedniej zakładki. Wynajmuję mieszkanie w kamienicy o powierzchni 70m2. Pokoje 15m2 oraz 25m2 + kuchnia 20m2 + lazienka 10m2. Piec dwufunkcyjny Viessman Vitopend 100. Okna wymienione na plastiki dwuszybowe na przełomie 09.2022-10.2022. Instalacja gazowa i grzejniki rzekomo zakładane rok-dwa temu. Mieszkanie wynajmuję od 10.2022. Jestem obecnie w bardzo nieciekawej sytuacji ponieważ własciciel mieszkania chciał żebym przepisał na siebie liczniki gazu i prądu. Złożyłem wniosek o przepisanie liczników w styczniu i teraz po pół roku pgning przyslało mi wiadomość że przepisują umowe z dniem 13 stycznia i wystawili mi fakturę na 4300zł. Przez okres tego pół roku faktury przychodziły do własciciela więc jemu oddawałem pieniądze za ten gaz, jednakże teraz gazownia próbuje wyciągnąć drugie tyle ode mnie. Byłem u nich i powiedzieli mi że to moja wina i właściciel musi mi oddac teraz te pieniądze co jest moim zdaniem żartem. W każdym razie w pierwszej kolejności chciałbym się dowiedzieć czy to zużycie jest realne. Przez zime w mieszkaniu było w miare zimno ponieważ lubimy chłód. Powiedzialbym 19-20 stopnii. Poza tym na fakturach mam dziwne skoki. 30.09 do 03.02 przychodzily co miesiac faktury +-100zł. Natomiast 03.03 nagle faktura wyniosła 2200zł. Potem od marca do 3 kwietnia kolejna faktura na 1200zł. Teraz około 7 lipca przepisano na mnie liczniki i wystawiono mi fakturę na 4300zł z dopiskiem że zużycie wyniosło 17770kwh. Dodam ze ta faktura na 4300zł jest rzekomo za zużycie od 1 marca do 30 lipca. Nawet jeżeli się pomylili i nie jest od marca lecz liczą od 10.2021 to i tak wyszłoby na to że zużylem w czerwcu i przez połowe lipca gazu za 700zł w tych upałach. Dodam że mieszkamy w dwójkę wraz z współlokatorem. Zaczynam się zastanawiać czy to może nie kwestia wadliwego licznika, pieca lub instalacji. W pionie po przeciwnej stronie remontowane są 3 mieszkania i robotnicy wiecznie grzebali w piwnicy oraz raz uszkodzili cały pion wody bierzącej. Czy możliwym jest że mogli coś uszkodzić? Albo ktoś jest podpięty pod mój licznik? Naprawdę nie wiem co o tym myśleć ale każdy z kim rozmawiam mówi że to zdecydowanie za dużo. Znajomy własciciel restauracji twierdzi że nawet on tyle nie płaci gdzie u niego w lokalu gaz chodzi cały czas. Poza tym z tego co wiem w 2022 roku przedsiębiorcy maja znacznie droższy gaz. Proszę o jakieś opinie na ten temat bo jak dla mnie to jest jakieś jedno wielkie szaleństwo i nie wiem za co się złapać w tym temacie. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.