Już tłumaczę.
Piec ten fabrycznie nie ma żadnego czujnika zawartości spalin, czegokolwiek czym sterownik mógł mierzyć jakość spalania. A steruje dmuchawą nie 0-1, tylko regulując siłę nadmuchu i mocy. Jednocześnie ustawia się kaloryczność opału, i sterownik sam sobie dobiera jak często i ile węgla dokładać podajnikiem, w zależności od mocy (siły nawiewu). Tutaj regulowałby sobie moc w niemalże identyczny sposób ale mógłby całkowicie odcinać dopływ powietrza w razie potrzeby.
Na wentylatorze jest ręcznie ustawiana przysłona ale! Cug kominowy jest na tyle mocny, że przy wyłączonym wentylatorze nadal zaciąga sporo powietrza i spalanie jest dosyć duże bez sensu. Natomiast jak pisałem wcześniej - duży nadmuch to gorące spaliny w kominie czyli strata energii.
Ewentualnie zrobiłbym coś takiego, że równolegle do fabrycznego wentylatora podłączyłbym elektrozaczep, który nawet przy minimalnej mocy nawiewu otwierałby przesłonę umożliwiając nadmuch, a przy wyłączeniu wentylatora następowałoby zamknięcie klapy i węgiel jedynie by stygł, prawie bez spalania.