Wybór padł na De Dietricha. Jedyne do czego mogę się przyczepić to chyba za duża moc minimalna, bo kocioł w okresie jesiennym trochę taktował. Natomiast na grzejnikach żeliwnych nie było to aż tak odczuwalne. Gorzej z komfortem cieplnym jest tam gdzie mam grzejniki stalowe.
Co do zużycia. Na wszystkich grzejnikach mam głowice termostatyczne. W pokojach temp. 22.5 - 23. Temperaturę wody zasilającej ustawiam na kotle ręcznie. Kocioł z tego co widzę przebija temp. o 5 stopni, ustawiam 38, a dogrzewa do 43 stopni.
Październik - 104m3
Listopad - 180m3
Grudzień - 288m3
Styczeń - 260m3
Luty - 254m3
Marzec - 229m3
Podane zużycie to łącznie z grzaniem CWU 140l. 5 osób, prysznice.
Im zimniej na zewnątrz tym cieplejsze grzejniki i b. dobry komfort cieplny.
Przy mrozie -15, na kotle zadane 41 stopni. Przy 0, na kotle 38. Przy +10, zadane 34.
Ogólnie jestem zadowolony, ale fajnie byłoby wsadzić kocioł o mniejszej mocy minimalnej i porównać. Ale na taki luksus mnie niestać.