Skocz do zawartości

Avenicus

Nowy Forumowicz
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Avenicus

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Witam ponownie. Niestety spółdzielnia nie wyraziła zgody na zamontowanie kotła w piwnicy bo komin, którym chciałem poprowadzić rurki CO mimo że nie był używany od nastu lat może być im kiedyś potrzebnny a nie należy on teoretycznie do mojego mieszkania. W takim wypadku zostaje mi chyba tylko inwestycja w kominek... Tylko czy znajdę wkład o tak małej mocy z płaszczem wodnym najlepiej pracującym w systemie zamkniętym bym w razie gdyby spółdzienia za kilka lat podłączyła gaz mógł podpiąć go pod istniejącą instalację? Bardzo proszę o pomoc. A może ktoś ma inny pomysł na ogrzanie tego mieszkania (nie wliczając najdroższego prądu) w momencie gdy kocioł węglowy odpada? Bo mi już opadają ręce a sprawa robi się pilna bo za niedługo spodziewamy się dziecka i do tego czasu chciałbym być już po remoncie :(
  2. No ja paliłem teraz całą zimę brykietem i robiłem do piwnicy 1 kurs dziennie po opał. I obawiam się czy do kotła nie będę musiał biegać co 4 godziny? Bo kocioł z podajnikiem odpada bo za drogo mnie to wyjdzie.
  3. Dzięki za opdowiedź. Gazu niestety nie mam podpietego chociaż spółdzielnia ma to w planach. Jednak realny okres oczekiwania bloku na podpięcie to minimum 5 lat. No nic w czwartek mają znowu przyjść kominiarze i jeszcze raz wszystko posprawdzać i jak będzie ok to wydać opinię. Mam grubą nadzieję, że tak będzie bo mam już dość dymu w mieszkaniu. Pozdrawiam.
  4. Witam, W tamtym roku wprowadziłem się do mieszkania (64m kw.) na drugim piętrze w dwu piętrowym domu bardzo dobrze ocieplonym. W mieszkaniu w jednym z pokoi zainstalowany jest kominek od którego odchodzą 2 rury mające odprowadzać ciepłe powietrze do pozostałych dwóch pokoi. Sęk w tym, że nie ma tam żadnej turbiny ani wiatraka i efekt jest taki, że ciepło jest jednynie w pokoju z kominkiem. Kolejnym problemem jest fakt iż kominek dymi przy otwieraniu. Po przeczytaniu wielu forów i konsultacji z kominiarzami doszedłem do wniosku, że jest on źle podpięty do komina ponieważ do czopucha podpięte jest od razu kolanko pod katem 90st. do komina. W dodatku sam komin też jest wąski bo ma jedynie 14x14 i jakieś 4m wysokości. Jak by tego było mało jestem podpięty na jednym kominie z sąsiadką z dołu która ma w pokoju piecyk węglowy. Po rozmowie z sąsiadką okazało się jednak że ona w tym piecyku pali tylko 2 razy do roku bo normalnie rozpala sobie w innym pokoju (starsza kobieta). Po rozmowie z kominiarzami (tym razem zleconymi przeze mnie a nie przez spółdzielnie) wiem, że jest możliwość zrobienia w piwnicy kotła węglowego (ok 6-8kw) i nieczynnym kanałem wentylacyjnim podciągnięcie rur do kaloryferów do mojego mieszkania. Pytanie moje brzmi. Czy bardziej opłaca postawić ten kocioł czy zainwestować we wkład kominkowy z płaszczem wodnym (nie chcę systemu DGP) i podpiąć go do komina tak jak należy (oczywiście do poprawnego komina a nie wspólnego z sasiadką).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.