witam serdecznie, niedawno dostałam w spadku dom, z ogrzewaniem gazowym (piec dwufunkcyjny). Od kilku dni coś mi się tłukło po dachu, a dzisiaj to już okropnie, więc zaczęłam węszyć i okazało się, że to kruszą się cegły z komina. Co więcej, okazało się, że w kominie nie ma wkładu. Ludzie, którzy tu mieszkali od 5 lat użytkowali właśnie w ten sposób. Jestem przerażona, jest środek zimy, ja z małym dzieckiem, nie wiem co teraz zrobić? Jak bardzo jest to niebezpieczne? i jakie może mieć konsekwencje? wiem, że będę musiała zamontować wkład, ale na ten moment powinnam się wyprowadzić czy da radę wytrzymać do wiosny?