Skocz do zawartości

baski

Nowy Forumowicz
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia baski

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie
  • Starter dyskusji

Najnowsze odznaki

1

Reputacja

  1. Nie wiem czy akurat w dobrym miejscu piszę, jeśli nie to proszę mnie poprawić. Otóż mam następujący problem, remontuje mieszkanie w starej kamienicy, był tam stary zniszczony piec kaflowy i kuchnia również na węgiel. Zburzyłem "kaflok", a kuchnię wyniosłem. Chciałem sobie zamontować piecyk na pellet z DGP, ale zaczeły się problemy z kominiarzami, otóż nie mają pojęcia co to piecyk na pellet, w ogóle co to pellet. Według nich nic innego nie może być tylko to co było... także z nimi nie ma o czym rozmawiać, żaden inny kominiarz nie chce przyjść do mnie bo ubzdurali sobie rejonizację. Chociaż gość co ma mi montować piecyk mówił że nie widzi problemu. Nawet się kontaktował z wiceprezesem koorporacji kominiarskiej i ten również nie wie w czym problem. Mój komin to jak to kominiarz określił "sztygar" czyli o przekroju 50cm. Nawet gość od kominków powiedział że może zrobić nam własny komin wsadzając tam rurę kwasoodporną do komina (zaledwie 8cm) z wyczystką. To kominiarze stwierdzili że zmniejszy się przekrój komina... a to zaledwie 8 cm... Nie wiem za bardzo co mam teraz zrobić, montować ten piec na dziko? nie chce nikomu robić na złość i chciałbym mieć wszystko legalnie ale widzę że się nie da... W mojej kamienicy na dole jest gość co prawdopodobnie ma kominek do rozbiórki - tak twierdzi kominiarz i nad nami mieszka babka, która chyba jest normalnie wpięta, czyli kamienica to 1 piętro plus poddasze. Wie ktoś jak rozwiązać mój problem?
  2. witam wszystkich bardzo serdecznie, mieszkam w chorzowie i aktualnie remontuje swoje pierwsze mieszkanko, bo już w kwietniu będę miał żonke;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.